Brutalnie stalkował byłą partnerkę, groził jej śmiercią. 35-latek aresztowany

  • 26.09.2024 07:42

  • Aktualizacja: 15:11 26.09.2024

Brutalny stalker tymczasowo aresztowany. 35-latek podejrzany jest o szereg przestępstw popełnionych wobec swojej byłej partnerki. Trafił na trzy miesiące do aresztu.

35-latka podejrzanego o szereg przestępstw popełnionych wobec swojej byłej partnerki zatrzymali policjanci ze Śródmieścia. Mężczyzna działał w sposób bardzo brutalny. Trafił do aresztu.

Zaczęło się od interwencji śródmiejskich policjantów przy ulicy Nowogrodzkiej. Na miejsce wezwała ich roztrzęsiona kobieta, która jak mówiła została zaatakowana przez byłego partnera. Według jej relacji kilka minut wcześniej została zaatakowana przez byłego partnera. Agresor groził, że zniszczy jej samochód.

Okazało się, że 50-latka w maju rozstała się z 35-latkiem. Od tamtego czasu były partner zaczął ją prześladować i brutalnie napastować, wielokrotnie groził pozbawieniem życia. Notorycznie przesyłał jej wulgarne wiadomości z pogróżkami. Gdy blokowała jego numer telefonu na różnych komunikatorach to po kilku dniach korzystał z innego numeru.

- Podejrzany prześladował pokrzywdzoną, wielokrotnie groził pozbawieniem życia. Notorycznie przesyłał jej wulgarne wiadomości z pogróżkami. Jednego razu wysłał kobiecie zdjęcie młotka z informacją, że użyje go, aby ją zabić, a innego dnia groził oblaniem kwasem - mówi Kamil Sobótka z komendy stołecznej policji.


W czerwcu siłą wciągnął kobietę do samochodu, po czym jechał bardzo szybko grożąc spowodowaniem wypadku, aby oboje zginęli.

Prześladowca kilkukrotnie śledził kobietę jak tylko wyszła z domu. Dzień przed zdarzeniem przy ulicy Nowogrodzkiej 35-latek wysłał pokrzywdzonej o trzeciej w nocy film, na którym widać, jak wszedł do garażu podziemnego w miejscu jej zamieszkania i stał przy samochodzie.

Podczas interwencji, policjanci znaleźli lokalizator zamontowany pod tylną tablicą rejestracyjną w samochodzie kobiety. Ci sami policjanci błyskawicznie namierzyli i zatrzymali go przy ulicy Na Skarpie. W momencie zatrzymania prosił swoją byłą partnerkę o nieskładanie zawiadomienia i wyznawał jej miłość. Dodatkowo w tym samym momencie telefon podejrzanego zakomunikował, że lokalizator jest w pobliżu.

Samochód kobiety, w którym znaleziono lokalizator, poddano szczegółowym oględzinom. Sprawdzono również auto podejrzanego, w którym znaleziono pudełko od urządzenia namierzającego. Dodatkowo zabezpieczono jego telefon komórkowy.

35-latkowi przedstawiono szereg zarzutów. Dotyczą one m.in. uporczywego nękania, pozbawienia wolności człowieka, gróźb karalnych, zniszczenia mienia. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora stosując wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.

Czytaj też: „Nie boją się niczego”. Leśnicy i policja ostrzegają kierowców przed łosiami w rui

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Adrian Pieczka/PL