Sprawa rektora uniwersytetu w Siedlcach w prokuraturze. W tle molestowanie i handel stanowiskami

  • 25.04.2025 11:27

  • Aktualizacja: 15:08 25.04.2025

Przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków - w takim kierunku Prokuratura Okręgowa w Siedlcach wszczęła postępowanie wobec rektora Uniwersytetu w Siedlcach Mirosława Minkiny. Jak informowaliśmy, pracownicy uczelni zarzucili mu korupcję, zachowania mobbingowe i wysyłanie erotycznych wiadomości do kobiet.

Prokuratura Okręgowa w Siedlcach wszczęła postępowanie wobec rektora Uniwersytetu w Siedlcach Mirosława Minkiny. W tle jest m.in. fałszowanie wyborów na władze uczelni oraz handel stanowiskami.

- Zainicjowaliśmy postępowanie o czyn z artykułu 231 Kodeksu karnego. Czyn ten dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. W ramach tej kwalifikacji będą rozpoznane zdarzenia opisane w artykule. Czyn przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków założony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności - mówi zastępca prokuratora okręgowego w Siedlcach Tomasz Ławecki.

 
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach wyłączy się jednak z prowadzenia postępowania. Jak tłumaczy prokurator, to dla dobra wymiaru sprawiedliwości.

- Skierujemy wniosek w dniu dzisiejszym do prokuratora regionalnego w Lublinie o przekazanie tej sprawy do prowadzenia innej jednostce prokuratury z poza okręgu siedleckiego. Właśnie z uwagi na okoliczności opisane w artykule dotyczącym m.in. prokuratora okręgowego - dodaje Ławecki.
   

Sprawą zajmie się ministerstwo

Możliwymi nieprawidłowościami w Uniwersytecie w Siedlcach ma zająć się także ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego.

– Podpisałam pismo do rektora, w którym było bardzo pilne wyjaśnienie tej sytuacji i odnoszenie się do faktów. To jest zgodne z naszą procedurą i mamy zamiar w całości ją wykorzystać – mówiła w „Popołudniu RDC” wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Karolina Zioło-Pużuk.

Wiceminister zapowiedziała, że resort weźmie Uniwersytet w Siedlcach pod lupę. – Nie zostawimy tego i nie zamieciemy pod dywan. Poprosimy rektora o bardzo szybkie wyjaśnienie tej sprawy i będziemy postępować dalej – zaznaczyła.

Uczelnia przekazała, że nie będzie komentować dziennikarskich doniesień, ponieważ dotyczą prywatnych spraw, deklaruje jednak pełną współpracę z resortem nauki i szkolnictwa wyższego.

Co się wydarzyło na siedleckim uniwersytecie?

Jedną z osób, która odważyła się skrytykować działania rektora, jest doktor Marcin Chrząścik z Wydziału Nauk Społecznych. Jak powiedział Polskiemu Radiu RDC, występuje w imieniu wielu pracowników.

Jestem osobą, która wykazuje się pewnie jakiegoś rodzaju odwagą, ponieważ nie ma wyjścia. Byłem bliskim współpracownikiem rektora Minkiny, ale ponieważ nie skorzystałem z pewnej jego propozycji, która w mojej ocenie wydawała się po prostu niemoralna, pan rektor skreślił mnie z listy zaufanych osób – mówi.

W efekcie ruszyła lawina niepokojących zdarzeń.

Co przełożyło się później na działania mobbingowe, ponieważ ja odczuwam je na każdym kroku. Zresztą takie postępowanie tutaj na uczelni się toczy. Natomiast ja tak naprawdę czekam, ponieważ Prokuratura Rejonowa w Siedlcach bada pewne przedziwne sytuacje z mojego prywatnego życia, kiedy to jakieś zbiry za mną jeździły gdzieś pod przedszkolem mojej córki – przyznaje dr Chrząścik.

SMS-y z podtekstami seksualnymi

Dowodami w sprawie są SMS-y do kobiet pracujących na uczelni. Większość wiadomości zawiera podteksty seksualne.

Ja reprezentuję bardzo liczną grupę osób niezadowolonych z systemu zarządzania pana rektora. Dysponuję dowodami na nieprawidłowości w wielu sferach zarządzania uczelnią. I proszę zauważyć jedno – pan rektor tam nigdzie nie zaprzecza. On tylko obraca to w żart – dodaje.

W ubiegłym roku rektor Minkina został wybrany na drugą kadencję. Był jedynym kandydatem. W białych rękawiczkach z grona kandydatów została wykluczona była rektor, Tamara Zacharuk, choć uzyskała 70 głosów w głosowaniu indykacyjnym.

Do głównego głosowania nie dopuściło ją Kolegium Elektorów, w którym zasiadają osoby przychylne rektorowi.

Dowody, które są zabezpieczone, to są dowody, które by wskazały na mechanizm, który w tych wyborach miał na celu wyłonienie wyłącznie jednego kandydata od samego początku. Z łatwością mogę wskazać katalog osób, które brały w tym udział, jakie wtedy miały funkcje, jakie swoje uprawnienia przekroczyły, jakimi poufnymi informacjami dzieliły się z nieuprawnionymi do tego innymi osobami – mówi dr Chrząścik.

Chrząścik twierdzi, że w zamian za poparcie rektor miał oferować stanowiska na uczelni nie tylko swoim pracownikom, ale także ich rodzinom.

Na razie nie będą składać tego do prokuratury. Będziemy obserwować, co się stanie w mediach. Liczymy, że ministerstwo się wypowie w tej kwestii. Uważam, że ta sprawa jest zbyt ważna, żeby gdzieś ukręcić jej łeb i zamieść pod dywan, bo to jest sprawa poważna, ponieważ Uniwersytet w Siedlcach jest naszym wspólnym dobrem wyższym – podkreśla.

Co na to studenci?

Studenci siedleckiego uniwersytetu, z którymi rozmawiała nasza reporterka, przyznają, że są w szoku i nie mieli o niczym pojęcia.

Mirosław Minkina jest rektorem Uniwersytetu w Siedlcach od 2020 roku.

Czytaj też: Miała celowo szpecić córkę i zbierać pieniądze na jej leczenie. Jest akt oskarżenia

Źródło:

RDC

Autor:

Beata Głozak/PL