Wiadomości
Udostępnij:
Miasto oszczędza na mieszkańcach? Aktywiści krytycznie o wakacyjnych zmianach w komunikacji
-
29.06.2024 14:51
-
Aktualizacja: 15:10 29.06.2024
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze krytykuje wakacyjne zmiany w komunikacji miejskiej. 22 czerwca zaczął obowiązywać weekendowy rozkład jazdy. Zarząd Transportu Miejskiego bez konsultacji wycofał z warszawskich ulic 17 linii autobusowych i dwie linie tramwajowe. Jak informuje radny dzielnicy Mokotów Jacek Grzeszak – „Nie tylko w rozkładach szkolnych, ale też w dojazdach do miejsc rekreacji”.
Warszawa w wakacje oszczędza na mieszkańcach. Tak zmiany w komunikacji miejskiej krytykuje stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. Cięcia w kursach są wprowadzane z dnia na dzień bez konsultacji z urzędami dzielnic lub mieszkańcami.
– Nie tylko w rozkładach szkolnych, ale też w dojazdach do miejsc rekreacji – mówi radny dzielnicy Mokotów z MJN, Jacek Grzeszak.
– Linia, która podjeżdża pod szkołę, nie będzie tam pasażerów, to jest dla mnie jasne i czytelne, ale linia, która podjeżdża na Jeziorko Czerniakowskie, prosiłbym o jakieś wytłumaczenie. Może miasto ma jakieś przekonujące dane, że w zeszłych latach nikt nie dojeżdża na to jeziorko autobusem, ale dane o tym, że w styczniu czy w grudniu jest tam małe obłożenie, to mnie w ogóle nie przekonuje w kontekście wakacyjnego ruchu – mówi Grzeszak.
Społecznicy przypominają, że Warszawa wprowadza 1 lipca Strefę Czystego Transportu.
– Cięciami kursów tylko zniechęca mieszkańców do korzystania z komunikacji – podkreśla radna dzielnicy Praga Północ z MJN Antonina Wróblewska.
– Jest to niespójne. Jak sobie ja sam o tym myślę, to wiemy, jakie są zalety SCT, równocześnie ktoś mi obcina możliwość dojazdu do istotnych dla mnie punktów w mieście, no to dla mnie to jest niespójne i nielogiczne i nie dziwię się też, że wtedy ludzie, którzy mają samochody, zdecydują się jednak na auto. Jeśli założenie SCT jest, żeby miała być rozszerzana, no to raczej musi to iść w parze z zachęcaniem do korzystania z autobusów, tramwajów czy metra – mówi Wróblewska.
– Rodzice dzieci przedszkolnych korzystają z wakacyjnych dyżurów, które często są w zupełnie innej dzielnicy – mówi prezes fundacji Rodzic w mieście Agnieszka Krzyżak-Pitura.
– Jakiekolwiek zachwiania, wydłużenia w kursowaniu, skrócenie linii powoduje, że rodzic nie może mówić o normalnym 8-godzinnym trybie czasu pracy, bo po prostu to jest niemożliwe do wykonania – mówi Krzyżak-Pitura.
Miasto jest Nasze liczy na powrót wszystkich autobusów w formie przedwakacyjnej. Aktywiści obawiają się szczególnie o linię tramwajową numer 25, która po otwarciu metra na Bródnie została okrojona. Uważają, że nie wróci po wakacjach.
Czytaj też: Lasy Państwowe z nowym dromaderem. Poprzedni rozbił się podczas awaryjnego lądowania
Źródło:
Autor:
Adrian Pieczka/AP
Kategorie: