Kierowcy autobusów apelują do prezydenta stolicy: jesteśmy karani właściwie za wszystko

  • 10.02.2023 16:24

  • Aktualizacja: 09:48 11.02.2023

Kierowcy Miejskich Zakładów Autobusowych apelują do prezydenta Warszawy o poprawę warunków pracy. Chodzi m.in. o wysokość wynagrodzenia, braki przerw, skandaliczne ich zdaniem warunki w toaletach na pętlach i trudne do spełnienia kryteria przyznawania premii.

Kierowcy miejskich autobusów w Warszawie podczas piątkowej konferencji zwrócili uwagę na szereg rzeczy, które ich zdaniem wymagają poprawy.

Przez ostatnie trzy dni jeździłem po jedenaście godzin – mówi kierowca Grzegorz Kulanty. – Ludzie odchodzą i będą odchodzić. Młody człowiek nie przyjdzie do tej pracy. Jak widzi, co się tu dzieje, to odchodzi. Kierowca karany jest właściwie za wszystko. Widziałem ostatnio reklamę: „Przyjmujemy kierowców, pensja 6700”, wszystko pięknie. Człowiek przychodzi i dostaje pierwszą wypłatę w wysokości 3900 albo 4100 i pyta się, gdzie są te pieniądze. I okazuje się, że miał na przykład kolizję – opowiada kierowca.

Lista kar, przez które tracimy premie, liczy ponad 40 punktów, a wystarczy złamać jeden – mówi kierowca Dariusz Szczepański. – Kierowca zapomniał krawatu, ma dwa guziki odpięte przy koszuli. Jedzie się autobusem, gaśnie wyświetlacz, to jest wszystko mechanika i nadzór ruchu pisze raport i już jest zabrana premia – zauważa.

Jeszcze kilka lat temu normą było 6–8-godzinny dzień pracy, to się jednak zmieniło. – Przez ostatnie trzy dni jeździłem po jedenaście godzin. Jedenaście godzin, cały czas, siedzi człowiek w autobusie, państwo sobie to wyobrażają? – pyta Grzegorz Kulnaty.

Kierowcy mówią też, że latem, przy wyższych temperaturach nie są w stanie wysiedzieć w uniformach. 

W toaletach na pętlach brakuje wody i papieru toaletowego, tymczasowe toi toi nie są regularnie sprzątane i opróżniane. Pracownicy MZA zwracają uwagę na to, że wśród kierowców są również kobiety, a autobus na pętli stoi często zaledwie kilka minut. 

Stanowisko MZA

Zarzuty formułowane przez kierowców są niczym nieuzasadnione. W ostatnich kliku dniach wszystkie organizacje związkowe podpisały porozumienie płacowe, które zostało już zrealizowane. Do kwietnia spółka przeznaczy w sumie na podwyżki płac dla każdego pracownika 1200 zł brutto na pełen etat. To najwyższe podwyżki w historii MZA. Prowadzone są też rozmowy dotyczące regulaminów – powiedział rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych Adam Stawicki.

Natomiast te problemy, o których mówili kierowcy zostały już uregulowane lub zostaną uregulowane w najbliższym czasie – dodał.

Wyjaśnił, że jeżeli chodzi o kwestie wody to sytuacja wygląda zupełnie odwrotnie, bo wcześniej woda byłą zapewniona jedynie w sezonie , natomiast teraz jest przez cały rok. – Kierowcy dostali służbowe termosy, do których mogą nalewać wodę czy też ciepłe napoje – powiedział rzecznik.

Odniósł się też do kwestii sanitariatów. – Panie mają wyznaczone specjalnie linie, tak żeby mogły korzystać przynajmniej z jednego krańca gdzie są stacjonarne ekspedycje z sanitariatami i kącikiem socjalnym. Natomiast w przeciągu dwóch lat, na mocy nowych regulacji prawnych, będą wprowadzone stałe sanitariaty na wszystkich pętlach – dodał.

Czytaj też: Protest kierowców MZA. Jest projekt porozumienia

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Adrian Pieczka/PA

Kategorie: