Wiadomości
Udostępnij:
Uczniowie LO w Sulejówku nie przyszli dziś na lekcje. Chcą powrotu dyrektorki
-
24.01.2025 09:28
-
Aktualizacja: 09:35 24.01.2025
Licealiści ze szkoły średniej w Sulejówku nie przyszli dziś na lekcje. W ten sposób protestują przeciw zwolnieniu dyrektorki. Jak powiedziała naszemu reporterowi jedna z nauczycielek LO im. J. Paderewskiego, szkoła świeci pustkami. – Jesteśmy oburzeni sytuacją, która się wczoraj wydarzyła. Nie odpuścimy – mówi z kolei przewodnicząca rady rodziców.
Po tym, jak burmistrz Sulejówka wręczył byłej już dyrektorce LO im. J. Paderewskiego wypowiedzenie, w szkole wybuchł bunt. W pewnym momencie musiała nawet interweniować policja. Teraz licealiści postanowili strajkować i nie przyszli dziś na lekcje.
– Dzieci w ramach strajku powiedziały, że nie przyjdą do szkoły. Poprosiłam swoich uczniów, żeby przyszli do szkoły, żebyśmy spróbowali kontynuować to, co jest celem pracy w tej szkole. Zobaczymy, ilu tych uczniów przyjdzie – mówi nauczycielka Beata Zając.
To była ciężka noc dla rady pedagogicznej, uczniów, ale również rodziców, którzy mocno wspierają odwołaną dyrektorkę.
– Jesteśmy oburzeni sytuacją, która się wczoraj wydarzyła. Nie odpuścimy. Na pewno będziemy pisać pisma do kuratorium, do minister Nowackiej. Nie zostawimy tego tak, bo to jest naprawdę odpowiednia osoba na tym stanowisku. To jest osoba, która nigdy nic nie ukrywała przed nami, rodzicami i było widać, jak uwielbiają ją dzieci – mówi przewodnicząca rady rodziców Joanna Wojciechowska.
Dlaczego burmistrz odwołał dyrektorkę?
Jak tłumaczył burmistrz, który zjawił się wczoraj w placówce, dyrektorka Jolanta Oniszk-Palacz została odwołana w związku z nieprawidłowościami, które wykryła kontrola urzędu miasta.
– Prokuratura wszczęła postępowanie. Podejrzewam, że jak wszczęła postępowanie, to nie wydumała sobie tego z palca. Chodzi o prowadzenie gospodarki finansowej, dysponowanie środkami świadczeń socjalnych, fikcyjne lekcje, gdzie były wpisywane, a się nie odbywały, fałszowanie dokumentów – mówi.
Z tym nie zgadzają się uczniowie, rodzice i sama dyrektorka, która mówi, że zalecenia pokontrolne zostały wdrożone, a zwolnienie wynika z niechęci burmistrza do jej osoby.
– Ja jako dyrektor szkoły i moi pracownicy wszystkie te dwanaście zaleceń, które dostaliśmy, wypełniliśmy. Nie było rekontroli, a mimo tego pan burmistrz uznał, że należy mnie odwołać z tego stanowiska – wyjaśnia.
W związku z wydarzeniami w Sulejówku odbyła się specjalna sesja rady miasta.
Czytaj też: Osierocony kraj bez władzy centralnej. Słuchowisko „Nikaj” w Wieczorze literackim RDC
Źródło:
Autor:
Przemysław Paczkowski/PA