Wiadomości
Udostępnij:
Nowe informacje ws. odwołania dyrektorki LO w Sulejówku. Mamy komentarz prokuratury
-
24.01.2025 12:33
-
Aktualizacja: 12:48 24.01.2025
Dyrektorka LO im. J. Paderewskiego została zwolniona przez burmistrza Sulejówka nieco ponad dwa tygodnie od rozpoczęcia śledztwa przez prokuraturę. Postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. — Nikomu nie postawiliśmy zarzutów i na dzień dzisiejszy nie ma takich planów — informuje Magdalena Wieczorek z Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim. Dodatkowo reporter RDC dowiedział się, że policja nie będzie prowadziła śledztwa w sprawie rozpylenia gazu na terenie liceum.
Burmistrz Sulejówka zwolnił dyrektorkę tamtejszego liceum nieco ponad dwa tygodnie od rozpoczęcia śledztwa przez prokuraturę — dowiedział się reporter Polskiego Radia RDC. Arkadiusz Śliwa wręczył Jolancie Onyszk-Palacz wypowiedzenie argumentując tę decyzję nieprawidłowościami, do których miało dochodzić w szkole.
Jak informowaliśmy w Polskim Radiu RDC, zwolnienie dyrektorki spotkało się z protestem uczniów szkoły. Wczoraj doszło do awantury w liceum.
Magdalena Wieczorek z Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim podkreśla, że samo śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś.
— Postępowanie dotyczące nieprawidłowości odnośnie do dokumentacji prowadzonej w szkole. Wszczęcie śledztwa miało miejsce 7 stycznia 2025 roku. Przy czym podkreślam, że jest to postępowanie w sprawie. Nikomu nie postawiliśmy zarzutów i na dzień dzisiejszy nie ma takich planów — informuje Wieczorek.
Dziś w ramach protestu część uczniów nie pojawiła się na lekcjach w szkole.
Bez śledztwa ws. rozpylenia gazu
Policja nie będzie prowadziła śledztwa w sprawie rozpylenia gazu na terenie liceum w Sulejówku. Do komendy nie wpłynęło żadne zawiadomienie.
Wcześniej funkcjonariusze dementowali doniesieni, które miałyby wskazywać, że to właśnie policjanci użyli gazu pieprzowego.
— Na szkolnym korytarzu w tłumie młodzieży ktoś, najprawdopodobniej w ramach żartu, rozpylił nieznaną substancję zapachową. Na pewno nie był to gaz pieprzowy. Trwało to krótko. W wyniku tego rozpylenia nikt nie był hospitalizowany. Trzy osoby zostały przebadane przez Zespół Ratownictwa Medycznego, ale nie wymagali żadnej interwencji — mówi Paula Antolak z komendy Policji w Mińsku Mazowieckim.
Bunt w szkole w Sulejówku
Po tym, jak burmistrz Sulejówka wręczył byłej już dyrektorce LO im. J. Paderewskiego wypowiedzenie, w szkole wybuchł bunt. W pewnym momencie musiała nawet interweniować policja. Teraz licealiści postanowili strajkować i nie przyszli dziś na lekcje.
– Dzieci w ramach strajku powiedziały, że nie przyjdą do szkoły. Poprosiłam swoich uczniów, żeby przyszli do szkoły, żebyśmy spróbowali kontynuować to, co jest celem pracy w tej szkole. Zobaczymy, ilu tych uczniów przyjdzie – mówi nauczycielka Beata Zając.
To była ciężka noc dla rady pedagogicznej, uczniów, ale również rodziców, którzy mocno wspierają odwołaną dyrektorkę.
– Jesteśmy oburzeni sytuacją, która się wczoraj wydarzyła. Nie odpuścimy. Na pewno będziemy pisać pisma do kuratorium, do minister Nowackiej. Nie zostawimy tego tak, bo to jest naprawdę odpowiednia osoba na tym stanowisku. To jest osoba, która nigdy nic nie ukrywała przed nami, rodzicami i było widać, jak uwielbiają ją dzieci – mówi przewodnicząca rady rodziców Joanna Wojciechowska.
Dlaczego burmistrz odwołał dyrektorkę?
Jak tłumaczył burmistrz, który zjawił się wczoraj w placówce, dyrektorka Jolanta Oniszk-Palacz została odwołana w związku z nieprawidłowościami, które wykryła kontrola urzędu miasta.
– Prokuratura wszczęła postępowanie. Podejrzewam, że jak wszczęła postępowanie, to nie wydumała sobie tego z palca. Chodzi o prowadzenie gospodarki finansowej, dysponowanie środkami świadczeń socjalnych, fikcyjne lekcje, gdzie były wpisywane, a się nie odbywały, fałszowanie dokumentów – mówi.
Z tym nie zgadzają się uczniowie, rodzice i sama dyrektorka, która mówi, że zalecenia pokontrolne zostały wdrożone, a zwolnienie wynika z niechęci burmistrza do jej osoby.
– Ja jako dyrektor szkoły i moi pracownicy wszystkie te dwanaście zaleceń, które dostaliśmy, wypełniliśmy. Nie było rekontroli, a mimo tego pan burmistrz uznał, że należy mnie odwołać z tego stanowiska – wyjaśnia.
W związku z wydarzeniami w Sulejówku odbyła się specjalna sesja rady miasta.
Czytaj też: Mieszkańcy Mławy protestują w sprawie przeniesienia głównej stacji kolejowej
Źródło:
Autor:
Przemysław Paczkowski, Miłosz Kuter/DJ