Płocki ZOZ podpisał aneks do umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, jednak nie wywalczył dodatkowych pieniędzy. Według obliczeń spółki, by pokryć koszty obowiązkowych podwyżek, kontrakt powinien wzrosnąć o blisko 20 milionów złotych rocznie. Tymczasem NFZ zaproponował jedynie 13 mln. Musieliśmy przyjąć te warunki - mówi wiceprezes Płockiego ZOZ-u Marek Stawicki.
- Kwota, która została przez NFZ dołożona wystarczy na pokrycie wzrostu wynagrodzeń pracowników zatrudnionych na umowach o pracę. Nie wystarczy na pochodne w stosunku do płac, czyli np. nagrody jubileuszowe, na podwyżki dla pracowników kontraktowych i nie pokrywa wzrostu inflacyjnego pozostałych kosztów, które mają miejsce - wyjaśnia Marek Stawicki.
A to oznacza, że o kilka milionów rocznie będą rosły straty Płockiego Zakładu Opieki Zdrowotnej,
- Możliwości znalezienia oszczędności mamy bardzo ograniczone - przyznaje wiceprezes Stawicki. - Jedyne poważne oszczędności na dzień dzisiejszy mogą być po stronie wynagrodzeń wyłącznie. Wynagrodzenia to jest około 80% wszystkich kosztów. Więc siłą rzeczy wszystkie inne pozycje nie są w stanie sfinansować tak skokowego wzrostu kosztów. Nie ma jeszcze decyzji konkretnych odnośnie potencjalnych oszczędności - tłumaczy.
W skład Płockiego ZOZ wchodzi szpital św. Trójcy, nocna pomoc, przychodnia specjalistyczna, a także przychodnie POZ.
Czytaj też: Przetarg ostatniej szansy? Oddział interny w Siedlcach czeka na rozbudowę
Źródło:
Autor:
Katarzyna Piórkowska/PL
Kategorie:
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Chcesz nam o tym opowiedzieć lub zainteresować nas swoim problemem? Masz ciekawe zdjęcie?
Współtwórz nasz portal!
