Wiadomości
Udostępnij:
Przez dwie godziny leżała w śniegu. Nikt nie reagował na prośby przemarzniętej kobiety
-
23.01.2024 14:26
-
Aktualizacja: 14:32 23.01.2024
Kobieta leżała w śniegu dwie godziny. Gdy dotarła na ulicę Kijowską próbowała zatrzymać przejeżdżające samochody, ale nikt nie zareagował. Pomogli jej dopiero strażnicy miejscy.
Kilka minut przed godziną 9 rano strażnicy patrolowali ulicę Kijowską. Nieopodal Dworca Wschodniego zauważyli klęczącą na chodniku młodą kobietę, która wzywała pomocy. Natychmiast zatrzymali radiowóz.
Kobieta trzęsła się z zimna, miała mokre ubranie, a twarz i ręce sine. Nie miała siły wstać i samodzielnie utrzymać się na nogach. Była roztrzęsiona i płakała.
„Funkcjonariuszka okryła kobietę kocami termicznymi i zapytała co się stało. Wyjaśniła, że blisko dwie godziny przeleżała w śniegu, a gdy wstała próbowała zatrzymać jakieś samochody, ale nikt nie zareagował” — przekazali strażnicy.
Pomoc strażników nadeszła w porę. Lekko ubrana kobieta blisko 2 godziny przeleżała w śniegu. Płacząc, siedziała na mokrym chodniku, gdy zauważyła ją załoga patrolująca ul. Kijowską.
— Straż Miejska m.st. Warszawy (@SMWarszawa) January 23, 2024
Więcej: ↘️ https://t.co/1AXFMhlypC
#PragaPółnoc pic.twitter.com/sfq4jTxR8w
Widząc, że 29-latka wymaga opieki medycznej, strażnicy wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Ratownicy zbadali kobietę i po rozmowie z nią zdecydowali, że zabiorą ją do szpitala.
Czytaj też: Mieszkańcy Bemowa domagają się nowego szpitala. „To nie jest fanaberia”
Źródło:
Autor:
RDC /DJ
Kategorie: