Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak powiedział, że Prokuratura Krajowa w Poznaniu prowadzi śledztwo w sprawie polskich części w irańskich dronach Shahed. Śledczy podejrzewają, że naruszone zostały przepisy, dotyczące eksportu broni i technologii. Szef MSWiA mówił podczas konferencji prasowej, że mogło dojść do ominięcia sankcji:

- Sprawa została wykryta przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i oczywiście jest absolutnie bulwersująca. Prokuratura z pewnością będzie tutaj prowadziła czynności, będzie stawiać zarzuty, informować o dalszym postępie tej sprawy. To jest bulwersujące, powiedziałem, natomiast generalnie od początku naszego rządu staramy się te wszystkie kwestie związane z sankcjami absolutnie uszczelniać. W ubiegłych latach ten system był bardzo poluzowany wbrew retoryce - wskazał.

Irańskie drony Shahed są używane przez Rosję w wojnie na Ukrainie. Radio Zet poinformowało dzisiaj, że w maszynach wykorzystywane są pompy paliwowe, wyprodukowane przez państwową Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego - Poznań Sp. z o.o., należącą do  Agencji Rozwoju Przemysłu. Pompy miały być zakupione przez irańską firmę produkującą ciągniki rolnicze, ale trafiły do dronów.

Czytaj też: SKW zawiadamia prokuraturę w sprawie Mariusza Błaszczaka