Nowe ustalenia ws. karambolu na S7 pod Gdańskiem. Kierowca TIR-a nie hamował

  • 19.10.2024 14:42

  • Aktualizacja: 14:46 19.10.2024

Ciężarówka, która miała staranować samochody na południowej obwodnicy Gdańska, jechała z prędkością prawie 90 kilometrów na godzinę - wynika z zapisu tachografu pojazdu, który otrzymała prokuratura. TIR uderzył w auta stojące w korku bez wcześniejszego hamowania. Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę. Zginęły w nim cztery osoby, w tym troje dzieci.

Biegli przeanalizowali tachograf kierowcy TIR-a, który miał wjechać w samochody na południowej obwodnicy Gdańska. Z zapisu wynika, że ciężarówka jechała prawie 90 km/h na godzinę i nie hamowała przed wjechaniem w inne auta stojące w korku. Nieoficjalnie wiadomo, że 37-letni kierujący tłumaczył policjantom, że się zagapił. Był trzeźwy, ale pobrano mu krew do badań toksykologicznych.    

- Dopiero potem kierowca auta zostanie przesłuchany - powiedział Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Prokurator zaplanował czynności z zatrzymanym 37-letnim kierowcą TIR-a na niedzielę. Czynności powinny odbyć się po uzyskaniu przez prokuratora wyników badania krwi. W toku dalszych czynności prokurator wystąpi do wszystkich placówek medycznych, które udzielały pomocy pokrzywdzonym o stosowną dokumentację medyczną celem uzyskania w terminie późniejszym opinii biegłego zakresu medycyny sądowej dotyczącej obrażeń ciała, jakich doznali poszczególni pokrzywdzeni - wskazał.

Nawet 15 lat więzienia

Śledztwo dotyczyć będzie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym,  której skutkiem była śmierć 4 osób. Jeśli okaże się, że kierowca TIR-a usłyszy taki zarzut, grozić mu będzie nawet 15 lat więzienia.

Do tragicznego wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę. Zderzyło się 18 samochodów osobowych i 3 ciężarowe. Zginęło troje dzieci i jedna osoba dorosła. 19 osobom została udzielona pomoc medyczna, ale do szpitali przewieziono 15 rannych.

W czynności na miejscu wypadku zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów, którzy pod nadzorem prokuratora wykonywali m. in. oględziny miejsca wypadku, zabezpieczano ślady, rozmawiano ze świadkami i ustalano osoby pokrzywdzone, do których funkcjonariusze docierali w szpitalach, do których zostali przetransportowani przez ratowników. Do oględzin policjanci wykorzystali również skaner 3D. W działaniach wzięło udział 18 zastępów Straży Pożarnej.

Czytaj też: Karambol na S7 pod Gdańskiem. Biegli zbadają tachograf i telefon kierowcy TIR-a

Źródło:

IAR

Autor:

RDC /PL