Wiadomości
Udostępnij:
Protest proaborcyjny. M. Stożek: Mam nadzieję, że uda się przekonać kolegów po prawej stronie
-
23.07.2024 10:55
-
Aktualizacja: 18:01 23.07.2024
Będziemy ten projekt składać do skutku – tak o depenalizacji pomocy w aborcji mówiła w Polskim Radiu RDC posłanka Lewicy Marta Stożek. Dziś przed Sejmem o godz. 18:00 rozpoczął się protest środowisk proaborcyjnych pod hasłem „Aborcja, tak!”. To konsekwencja głosowania nad projektem podczas ubiegłego posiedzenia, który został odrzucony większością 218 do 215 głosów.
Protest środowisk proaborcyjnych pod hasłem „Aborcja, tak!” odbywa się dziś pod Sejmem. To w związku z odrzuceniem projektu w sprawie depenalizacji pomocy w aborcji.
Politycy wszystkich opcji dyskutowali na ten temat w audycji „Start Tygodnia”. Posłanka Lewicy Marta Stożek podkreśliła, że jej ugrupowanie nie zamierza łagodzić tego projektu.
PROTEST PROABORCYJNY | START TYGODNIA | POSŁUCHAJ AUDYCJI
– Mam nadzieję, że jest szansa przekonać kolegów po prawej stronie do poparcia projektu, ale nie mogę odpowiadać za to, czy rzeczywiście go poprą. Przekonać można zwracając się właśnie do osób protestujących. Myślę, że również wynik wyborów 15 października był o tym, czego spodziewają się Polacy, jeśli chodzi właśnie o liberalizację prawa aborcyjnego – powiedziała.
Po tym, jak projekt został odrzucony, doszło do ataków na biura Polskiego Stronnictwa Ludowego, którego posłowie w znacznej większości – 24 do 4 – zagłosowali za odrzuceniem.
Wiceminister rolnictwa Adam Nowak z PSL podkreślił, że wątki aborcyjne nie były zawarte w umowie koalicyjnej.
– Tutaj był znaczny rezerwuar, jeśli chodzi o klub Prawa i Sprawiedliwości, bo nie głosowało aż 14 posłów. Myślę, że w przypadku kolejnych takich prób mobilizacja po stronie PiS-u może być większa. Jakoś biur poselskich polityków PiS-u czy Konfederacji nikt farbą nie oblewa, ale w pełni rozumiem rozgoryczenie. Było takie domniemanie, że cała koalicja powinna jednak jednogłośnie głosować – zauważył poseł PSL.
Oprócz Lewicy w całości za projektem głosowały w pełni kluby KO i Polski 2050. Poseł KO Przemysław Witek powiedział w Polskim Radiu RDC, że od początku było wiadomo, iż będzie problem z procedowaniem tej ustawy.
– Zebranie większości w tak „różnorodnym czy barwnym” parlamencie jest problemem. Proszę zważyć, że gdyby posłowie PiS-u dotarli na to głosowanie, my nie przegralibyśmy trzema głosami, ale już można powiedzieć – z kretesem. Podejrzewam, że w tej kadencji będzie trudno. Niemniej jednak zastanawiam się nad tym kompromisem aborcyjnym, który obowiązywał. Choć dwie strony nie były z niego zadowolone, to czasami kompromis jest jedynym możliwym rozwiązaniem – dodał.
Z kolei zdaniem Marka Szewczyka z Konfederacji zapowiedź, że Lewica będzie do skutku zgłaszać projekt depenalizacji aborcji to kpina z demokracji.
– Do skutku będzie forsowany dany projekt, do skutku – wbrew narodowi, wbrew posłom, wbrew reprezentantom narodu. To nie jest demokracja i wola narodu, ale narzucanie przez mniejszość swojej woli dla całej większości – podkreślił.
Projekt w sprawie depenalizacji pomocy w aborcji został odrzucony większością 218 do 215 głosów. Wstrzymało się 2 posłów, a 23 nie głosowało.
Zgodnie z obecnym prawem aborcja w Polsce jest możliwa w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia matki, a także, gdy powstała w wyniku czynu zabronionego.
Czytaj też: Andrzej Rozenek w RDC: temat aborcji będzie wykorzystywany w kampanii prezydenckiej
Źródło:
Autor:
Adam Abramiuk/PA