Nie wie, dlaczego wyłudziła ponad 420 tys. zł. Ruszył proces ws. Agaty K.

  • 22.02.2022 10:13

  • Aktualizacja: 05:43 26.07.2022

Twierdzi, że nie wie dlaczego wyłudziła pieniądze. Zaapelowała, aby mimo jej postępowania, osoby, które pomagały innym, dalej to robiły. Przed Sądem Okręgowym w Siedlcach odbyła się dziś pierwsza sprawa rozprawa Agaty K. Siedlczanka zdobyła ponad 420 tys. zł na rzekome leczenie onkologiczne.
Pierwsza rozprawa dotycząca oszustwa internetowego, zaplanowana na 14 stycznia tego roku, została odroczona po tym, jak Agata K. straciła obrońcę i nie poinformowała o tym sądu.

"Stała chęć zarobkowania"

Podczas dzisiejszego posiedzenia oskarżona przyznała się do winy, odmówiła składania wyjaśnień. Jak mówiła, nie wie dlaczego wyłudzała pieniądze.

- Nabrała tysiące ludzi. Dzisiaj zeznali pierwsi świadkowie - mówi prokurator Arkadiusz Szewczak. - Potwierdza się teza stawiana w akcie oskarżenia, iż oskarżona z pełną świadomością wprowadziła cały szereg osób w błąd, a jedynym motywem jej działania była chęć uzyskania korzyści majątkowej. Co ważne jest w tej sprawie, była to chęć stałego zarobkowania na tych osobach - wyjaśnia.

Siedlczanka przepraszała każdego ze świadków, ale jej słowa nie zrobiły na nich wrażenia.

Agata K. zaapelowała też do osób, które wsparły jej zbiórkę o to, aby nadal pomagały chorym onkologicznie. Chodzi o ponad 6,5 tys. darczyńców. Ponad 500 osób zgłosiło się jako poszkodowane. Zdobyte nielegalnie pieniądze Agata K. przeznaczała m.in. na luksusowe torebki.

Ponad 420 tys. zł "na leczenie"

Agata K. miała wyłudzić ponad 420 tys. zł na jednym z portali pomocowych twierdząc, że choruje na nowotwór, a pieniędzy potrzebuje na chemioterapię i leki. W rzeczywistości nigdy nie leczyła się onkologicznie, nie dysponowała żadną dokumentacją medyczną, a rzekomą fakturę za leki sfałszowała. W lutym 2020 roku prokuraturę zawiadomiła dziennikarka Justyna Janusz.

- Pani Agata nie potrafiła przedstawić ani jednego dokumentu poświadczającego o tym, że jest chora. Nie ma ani jednego wyniku badania, nawet badania krwi. Nie ma karty z diagnozą, mimo że, jak twierdzi, że przechodziła cały cykl chemioterapii, cztery zabiegi radioterapii, operację wycięcia guza pochwy, wycięcia guza na pęcherzu - mówiła.

Sąsiedzi byli zszokowani.

Agata K. została aresztowana w lutym 2020 roku, usłyszała zarzuty wyłudzenia pieniędzy i uczynienia ze zbiórki źródła utrzymania. Grozi jej nawet 15 lat więzienia. Kolejna rozprawa odbędzie się w czwartek.

Źródło:

RDC

Autor:

Beata Głozak/RDC/PG