Wiadomości
Udostępnij:
W środę duży protest rolników w Warszawie. „Żebyśmy od niego odstąpili, musiałby zdarzyć się cud”
-
29.02.2024 12:29
-
Aktualizacja: 14:35 29.02.2024
Na najbliższą środę - 6 marca - zaplanowano kolejny duży protest rolników w Warszawie. Tym razem organizuje go rolnicza Solidarność. Musiałby zdarzyć się cud, żebyśmy od niego odstąpili – mówi przewodniczący rolniczej Solidarności na Mazowszu Marek Boruc i tłumaczy, że cudem nazywa spełnienie przez rząd dwóch postulatów.
Rolnicza Solidarność zapowiada kolejny duży protest w Warszawie. Ma się on odbyć 6 marca, czyli w najbliższą środę. Jak powiedział nam przewodniczący organizacji na Mazowszu Marek Boruc, żeby rolnicy od strajku odstąpili, rząd musiałby spełnić dwa postulaty.
- Odejście od Zielonego Ładu w całości, tu nie ma mowy o jakimś tam łagodzeniu, wyłączaniu albo zmniejszaniu niektórych tych zobowiązań. I druga sprawa, to jest granica. Zamknięcie napływu towarów z Ukrainy - tłumaczył rolnik.
Jeśli tego nie będzie, rolnicza Solidarność przyjedzie do stolicy i nie będzie sama, bo deklaracje o przyłączeniu się do protestu składają kolejne grupy.
- Bardzo dużo osób się wybiera na ten protest. Dołącza do nas dosyć mocny sojusznik, a więc Solidarność pracownicza, a ponad to leśniczy, ponad to myśliwi, z którymi być może do tej pory mieliśmy różne zdanie na wiele rzeczy, ale tym razem sytuacja nas mobilizuje i łączy - mówił Boruc.
Czy jest szansa na zakończenie protestów?
Przewodniczący mazowieckiej Solidarności rolniczej tłumaczył, że organizacja szykuje się na protest, bo w efekty zaplanowanych na dzisiaj rozmów liderów protestujących rolników z premierem nie wierzy.
- Nie do końca jest jasne, które organizacje będą reprezentowane. W moim przekonaniu to jest taka kolejna ustawka na rozbicie, na rozmiękczenie tematu. I te zapowiedzi, te przecieki, które tam są, nie będziemy mowy o tych najważniejszych sprawach. To będzie znów rzucenie pewnych ochłapów, jakieś tam pieniądze mają się pojawić, które ponoć mają doprowadzić do tego, że odstąpimy od protestu - dodał rolnik.
Szczegółów zaplanowanego na 6 marca protestu organizatorzy nie chcą zdradzać.
- Na pewno będzie troszkę niespodzianek, o których nie chcę mówić, natomiast początek to jest u pana premiera, ponieważ to tam dzisiaj muszą zapadać wiążące decyzje. To on w gruncie rzeczy decyduje o tym, co w kraju się dzieje. Co będzie dalej, to musi pozostać niespodzianką - powiedział.
Dobrą wiadomością dla kierowców jest natomiast to, że rolnicza Solidarność, jako związek, do najbliższej środy nie będzie organizowała na Mazowszu żadnych blokad.
- Ale nie są wykluczone akcje spontaniczne przez grupy tworzące się oddolnie. I tutaj pewne niespodzianki mogą być, ale mówię, jako Solidarność do środy szykujemy się na ten protest na szóstego - zaznacza Marek Boruc.
Rozmowy z premierem i ministrem rolnictwa mają rozpocząć się o godzinie 14.
Protesty rolników trwają w Polsce od końca stycznia. Przez ostatnie tygodnie dochodziło do całkowitych i kilkudniowych blokad dróg i rond. W ubiegły wtorek kilkudziesięciotysięczną manifestację w Warszawie zorganizował rolniczy OPZZ.
Czytaj też: „Skoro nic nie ugrali, to nie wolno się wycofywać”. Co dalej z protestami rolników?
Źródło:
Autor:
Beata Głozak/PL