W miejscowości Brok na Mazowszu od 10 dni nie ma wody. 19 lipca w miejskim wodociągu wykryto bakterie coli i enterokoki. 

Z najnowszych wyników sanepidu wynika, że woda w wodociągu ma nieznacznie przekroczone normy toksycznych bakterii coli i enterokoków. To oznacza, że nadal nie nadaje się do spożycia ani do kąpieli.

Burmistrz miasta i gminy Brok Sebastian Oczkowski podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem RDC, że ciągle jest ustalana przyczyna awarii.

— Na tę chwilę jeszcze nie ustaliliśmy przyczyny zanieczyszczenia wody. W dalszym ciągu nad tym pracujemy. Pracujemy również nad oczyszczaniem wody. OD wczoraj zmieniliśmy metodę oczyszczania wody. Zobaczymy czy przyniesie to efekty — powiedział Oczkowski.

Samorząd zlecił również szukanie przyczyny zanieczyszczenia zewnętrznej firmie.

— Ta firma już od dzisiaj bada i pobrała próbki. Jutro będziemy mieli z tej firmy wyniki. To nam tak naprawdę zawęzi ilość miejsc, gdzie mogła powstać przyczyna. Tu już pracujemy nad tym, żeby zdiagnozować przyczynę, bo bez tego możemy polepszać ten stan wody, aczkolwiek nie uzyskamy 100% wyniku dobrego — zaznaczył.

Dziś w Broku była dziennikarka Polskiego Radia RDC, która sprawdzała, jak mieszkańcy radzą sobie w tej trudniej sytuacji.

Do mieszkańców woda wciąż dowożona jest beczkowozami, a 5-litrowe butelki można odbierać w urzędzie gminy. To już męczące - mówią.

Samorząd zorganizował również kontener kąpielowy, z którego można codziennie korzystać. Trwa kolejne płukanie sieci. Sanepid ponownie pobrał próbki wody. Wyniki będą znane jutro.

Od 19 lipca z wody nie może korzystać około 1700 gospodarstw domowych.

Czytaj też: Dla żartu zadzwonił na policję i powiedział, że na stacjach PKP są bomby. 49-latek z zarzutami