Wiadomości
Udostępnij:
Kim jest nowa minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska?
-
10.05.2024 10:34
-
Aktualizacja: 10:58 10.05.2024
Historyczka sztuki, kuratorka, była dyrektorka Zachęty – Narodowej Galerii Sztuki Hanna Wróblewska została powołana na stanowisko Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nominację ogłosił premier Donald Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej.
W piątek premier Donald Tusk przyjął rezygnację ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza i ogłosił nazwisko nowego szefa resortu. Rekonstrukcja rządu spowodowana jest tym, że czterech dotychczasowych ministrów startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 9 czerwca. Sienkiewicz wystartuje w nich z pierwszego miejsca w okręgu obejmującym województwa małopolskie i świętokrzyskie.
Jego następczyni Hanna Wróblewska to historyczka sztuki, kuratorka, w latach 2010–2021 dyrektorka Zachęty Galerii Narodowej, a także komisarz Pawilonu Polskiego na Biennale w Wenecji. Kuratorka takich wystaw, jak m.in. „Andrzej Wróblewski. Retrospektywa” (1995), „Panoptykon. Architektura i teatr więzienia” (2005), „Rewolucje 1968” (2008), „Katarzyna Kozyra. Casting” (2010), „Marlene Dumas. Miłość nie ma z tym nic wspólnego” (2012) czy „Sarkis. Tęcza anioła” (2017).
Premier @DonaldTusk w #KPRM: Na Ministra @kultura_gov_pl będę proponował panu Prezydentowi #HannaWróblewska. Chociaż jest osobą znaną ze skromności, nie wahała się nawet sekundy i przyjęła na siebie tę odpowiedzialność w resorcie trudnym oraz wymagającym. Jestem przekonany, że… pic.twitter.com/2Duhk2KDSP
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) May 10, 2024
Hanna Wróblewska – sylwetka
W 1999 r. Wróblewska była kuratorką wystawy w Pawilonie Polskim „Katarzyna Kozyra. Łaźnia męska”, wyróżnionej podczas 48. Międzynarodowej Wystawy Sztuki w Wenecji. Jest laureatką Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy.
Od 2022 r. pracowała jako wicedyrektorka ds. naukowych i wystawienniczych Muzeum Getta Warszawskiego. Po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska objęła funkcję dyrektora Departamentu Narodowych Instytucji Kultury Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W 2021 r. list z apelem o przedłużenie kontraktu Wróblewskiej w Zachęcie do ministra kultury Piotra Glińskiego, który zapowiedział odwołanie dyrektor, wystosowały byłe szefowe galerii Anda Rottenberg i Agnieszka Morawińska. „Hanna Wróblewska potwierdziła swoje umiejętności, a wręcz talent na tym stanowisku. Jest bez granic oddana pracy, jest autorytetem dla całego środowiska kuratorów i artystów, również poza granicami Polski” – podkreślono w piśmie.
„Wykazała się taktem, umiejętnością współpracy, kreatywnością w opracowywaniu programu Zachęty i motywowaniu kuratorów stale zatrudnionych i zapraszanych do poszczególnych projektów (...) To wielkie szczęście, że znajdując się u szczytu swoich możliwości dyrektor Wróblewska jest jeszcze młoda i pełna inwencji” – dodano. Pod listem podpisali się m.in. Paweł Althamer, Mirosław Bałka, Joanna Rajkowska, Katarzyna Kozyra, Karol Radziszewski, Wilhelm Sasnal, Anna Bikont, Andrzej Stasiuk, Agnieszka Holland i Krzysztof Warlikowski.
Wróblewska o instytucjach kultury
W wywiadzie, udzielonym w 2021 r. magazynowi „Vogue” Wróblewska mówiła, że odczuwa dumę z powodu „otwarcia galerii dla różnorodnej publiczności”.
„Dla osób z dysfunkcjami, starszych, młodzieży, rodziców z małymi dziećmi. Zostawiam Zachętę, w której tożsamość wrosła otwartość, ważni dla nas są ci, którzy dotychczas nie odwiedzali muzeów. O nich walczymy cały czas”. Przyznała także, że w Zachęcie nauczyła się współpracować z przedstawicielami różnych światopoglądów. „Bycie dyrektorką Zachęty to piękny i wielki obowiązek. I ogromna przyjemność. Lubię, kiedy w sztuce ktoś mówi mi coś nowego i za każdym razem wybiega do przodu” – powiedziała.
Rozmawiając z Polską Agencją Prasową w 2021 r., dyrektor Zachęty przekonywała, że „nie trzeba bać się sztuki współczesnej, nie należy też we wszystko wierzyć. Należy pytać, kwestionować, ale dawać szansę i artystom i kuratorom i dziełom”.
Już jako dyrektorka Departamentu Narodowych Instytucji Kultury MKiDN podkreślała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że „muzeum, teatr czy galeria to nie scena dla ego dyrektora, ale instytucja publiczna, w której pracuje się zespołowo z myślą o odbiorcy”.
W tym samym wywiadzie wspominała, że „przez całe życie pracowałam w instytucjach, więc uważam, że instytucje są niezbędnymi narzędziami do kształtowania polityki kulturalnej państwa. I do lepszego życia. Chciałabym raczej je wzmacniać, niż likwidować. Szczególnie te istniejące od lat, z dużym dorobkiem i znaczącą historią, a w ostatnim czasie dość marginalizowane”.
Określiła również cele stojące przed jej departamentem. „Będzie nam zależało na upodmiotowieniu pracowników instytucji kultury. Znam doświadczenia niektórych z nich, pracę w trudnych warunkach, pod presją czasu, w atmosferze mobbingu, z poczuciem uprzedmiotowienia, manipulacji czy infantylizacji. Związki zawodowe też często podkreślają, że kuratorzy, pracownicy techniczni, animatorzy, aktorzy nie mają już siły pracować w instytucjach, w których toleruje się te zwyczaje w imię dowiezienia projektu, sukcesu pojedynczego człowieka kosztem zespołu. Musimy zacząć poważną rozmowę ze wszystkimi dyrektorami i środowiskami pracowniczymi. Instytucje są wspólnotami” – podkreślała.
Czytaj też: „Za perkusją nie ma miejsca na bycie nijakim”. Makaya McCraven w specjalnym wywiadzie dla RDC
Źródło:
Autor:
RDC /PA