K. Jans-Ignacik o dzisiejszym meczu Świątek: Tutaj nie ma kalkulacji. Trzeba wyjść na kort i zrobić swoje

  • 02.08.2024 12:31

  • Aktualizacja: 13:20 02.08.2024

Zapanował stres nad tym, co działo się na korcie – tak przegraną Igi Świątek w półfinale turnieju olimpijskiego skomentowała w „Magazynie Sportowym” była tenisistka Klaudia Jans-Ignacik. Po południu liderka światowego rankingu rozpocznie walkę o brązowy medal. W pobliżu kortów Rolanda Garrosa już od samego rana zbierają się fani tenisa. Na miejscu jest korespondent Polskiego Radia RDC w Paryżu Miłosz Kuter, który rozmawiał z kibicami.

Iga Świątek w walce o brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu zmierzy się ze Słowaczką Anną Schmiedlovą. O szansach na wygraną liderki światowego rankingu mówiła w „Magazynie Sportowym” Polskiego Radia RDC była tenisistka Klaudia Jans-Ignacik.

– Tutaj już nie ma kalkulacji. Trzeba wyjść i zrobić swoje. Tak jak Iga miała statystycznie przewagę nad Chinką, tak tutaj powiedziałabym, że ta przewaga już w ogóle nawet gdzieś wychodzi poza skalę. Mam nadzieję, że te emocje dzisiaj zostaną oddzielone i nawet jeżeli Iga zagra trochę słabiej, to wystarczy – powiedziała Jans-Ignaciak.

W pierwszą rakietę świata wierzą również kibice zgromadzeni na kortach Rolanda Garrosa. Rozmawiał z nimi korespondent Polskiego Radia RDC w Paryżu Miłosz Kuter.

To nasz ogromny sukces, że polska tenisistka walczy o medal na igrzyskach olimpijskich – powiedzieli kibice.

Polka szansę na złoto straciła po wczorajszej przegranej z Chinką Qinwen Zheng 2:6, 5:7. 

– To ogromna niespodzianka, ponieważ przed meczem myślałam, że Iga jednak da radę, że opanuje nerwy i emocje. Jednak jak tylko zobaczyłam, jak zaczęło toczyć się to spotkanie, to już wiedziałam, że będzie bardzo ciężko – powiedziała w „Magazynie Sportowym” Polskiego Radia RDC była tenisistka Klaudia Jans-Ignacik.

Zdaniem finalistki French Open w 2012 w mikście przeciwniczka dużo zmieniła w swojej grze, a Iga nie umiała odpowiedzieć.

 Trudno tutaj mówić o jakiejś taktyce, którą Iga mogła mieć na ten mecz, jeżeli nie jesteś w stanie jej wykonać i jeżeli nie jesteś w stanie opanować nerwów. Nad tym, co się wczoraj działo na korcie ewidentnie ewidentnie zapanował stres. Iga była albo za szybko, albo za późno przy piłce – zauważyła Jans-Ignacik.

Początek meczu Świątek z Schmiedlovą dziś ok. godz. 15:30. Rywalizację obserwować będzie nasz korespondent w Paryżu Miłosz Kuter.

Czytaj też: Polacy wywiosłowali w Paryżu brązowy medal w rywalizacji czwórek podwójnych

Źródło:

RDC

Autor:

Przemysław Paczkowski/PA