Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko przekazał, że rosyjskie wojska przeprowadziły zmasowane ostrzały Ukrainy, w wyniku których są zabici i ranni.

Zaatakowano obwód połtawski, charkowski, doniecki, dniepropietrowski, chersoński i mikołajowski. Kłymenko powiadomił o trzech ofiarach śmiertelnych i trzech osobach rannych wskutek ostrzałów.

Władze lokalne poinformowały dodatkowo o jednej ofierze śmiertelnej i czworgu rannych w ataku drona na prywatne przedsiębiorstwo w mieście Nikopol na południu kraju.

Strącono 18 z 20 dronów, którymi zaatakowała Rosja

Ukraińskie siły powietrzne poinformowały w środę o strąceniu 18 z 20 dronów bojowych shahed i rakiety Ch-59, którymi nocą Rosja zaatakowała Ukrainę. Strona rosyjska skierowała atak na obiekty wojskowe i infrastruktury krytycznej.

Zgodnie z komunikatem władz lokalnych w nocy rosyjskie wojsko zaatakowało rafinerię ropy naftowej w Krzemieńczuku w obwodzie połtawskim. Strażacy ugasili pożar, a sytuacja jest pod kontrolą - zapewniono. 

Straż graniczna: Rosja wycofała swoje siły z Białorusi i nie wprowadzała nowych

Rosja wycofała swoje siły z Białorusi i nie wprowadzała nowych — poinformował Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej straży granicznej. Zapewnił, że sytuacja na granicy Ukrainy z Białorusią jest pod pełną kontrolą.

— Rosja wycofała wszystkie swoje jednostki z terytorium Białorusi w ramach rotacji i nowych (sił) nie wprowadzała — powiedział rzecznik, cytowany przez Ukrinform.

Jak dodał, na Białorusi pozostaje „pewna liczba” rosyjskich wojskowych, jednak jest to w większej mierze personel techniczny, obsługujący sprzęt, który jeszcze jest na terytorium białoruskim.

— Jeśli chodzi o obecność rosyjskich najemników, to jest to niewielka liczba - według naszych danych mniej niż tysiąc osób — powiadomił Demczenko. 

Czytaj też: Na kolanach żegnają bohaterów poległych w wojnie. Minuta ciszy w Ostrogu