Kocioł gazowy spadł na 18-latka z Ukrainy. Są zarzuty dla 51-letniego montera

  • 05.08.2024 18:04

  • Aktualizacja: 20:21 05.08.2024

51-letni mężczyzna wymieniający urządzenie przy ulicy Kąty Grodziskie na warszawskiej Białołęce usłyszał zarzuty — przekazał Polskiemu Radiu RDC prokurator Remigiusz Krynke. Chodzi o wypadek, do którego doszło 30 lipca na warszawskiej Białołęce. Kocioł gazowy spadł na 18-latka z Ukrainy. Poszkodowany przeszedł trwającą kilkanaście godzin operację. Po wybudzeniu ze śpiączki farmakologicznej w dalszym ciągu nie ma z nim kontaktu.

Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga prowadzi śledztwo i przesłuchuje świadków w sprawie zdarzenia, do którego doszło we wtorek 30 lipca — kocioł gazowy spadł na 18-latka z Ukrainy.

Prokurator Remigiusz Krynke przekazał, że 51-letni mężczyzna wymieniający urządzenie przy ulicy Kąty Grodziskie na warszawskiej Białołęce usłyszał już zarzuty.

Narażenia człowieka na bezpośrednie bezpieczeństwo utraty życia lub odniesienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nieumyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu pokrzywdzonego. Podejrzany został przesłuchany, przyznał się do zarzucanego mu czynu — powiedział Krynke.

Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny i zakaz wyjazdu z kraju.

Wypadek przy wymianie kotła

Do wypadku doszło we wtorek 30 lipca gdy na dachu odbywała się wymiana kotła CO. Robotnicy nie znieśli urządzenia, tylko zrzucili, nie upewniając się, czy jest to bezpieczne.

— Jeden z elementów remontowanego kotła gazowego został przez wykonującego ten remont wyrzucony z wysokości drugiego piętra i spadł na pokrzywdzonego — poinformował Krynke. 

Ranny chłopak przeszedł trwającą kilkanaście godzin operację. Nie ma z nim kontaktu po wybudzeniu ze śpiączki farmakologicznej.  

Czytaj też: Stołeczna policja na tropie złodziei diamentów. Zatrzymano trzech obywateli Gruzji

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /DJ