Jerzy Połomski spoczął na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. "Dzielił się z ludźmi pięknem"

  • 23.11.2022 11:30

  • Aktualizacja: 14:17 24.11.2022

Piosenkarz i aktor Jerzy Połomski spoczął w środę w grobie rodzinnym w Alei Zasłużonych na stołecznym Cmentarzu Powązkowskim. "Był wielkim gwiazdorem polskiej estrady, a jego przeboje na trwałe zapisały się w pamięci wielu pokoleń Polek i Polaków" - napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych.

Wybitny polski piosenkarz - wykonawca takich przebojów jak m.in. "Cała sala śpiewa" czy "Bo z dziewczynami" - Jerzy Połomski zmarł 14 listopada, w wieku 89 lat. Dziś żegnają go rodzina, przyjaciele i przedstawiciele władz państwowych.

Podczas mszy św. ks. Andrzej Luter podkreślił, że słowami, które kojarzą się z piosenkarzem, są "piękno, radość, ciepło, profesjonalizm, elegancja, inteligencja, nienaganna dykcja, charyzma". - Muzyka z samej swej natury obdarzona jest przedziwną zdolnością zaspokajania duchowych modłów i pragnień wynikających z różnych sfer naszej osobowości. A więc pragnienie przeżywania oczarowań, radości, tęsknot, ujęcie ekstaz, bólów, smutków. Może zaspokajać gorący głód piękna zmysłowego i chłodny głód piękna umysłowego. Jerzy śpiewał, ale też mówił o tym, że kiedyś wierzył w moc pieśni, że może świat dzięki nim zmieni się choć trochę, zmieni swoje złe zwyczaje, może nawet odrzuci przemoc - wspomniał.

Dodał, że Jerzy Połomski "wierzył w to, kiedy śpiewał o miłości, marzeniu, cichej codzienności, radości, samotności, którą trzeba pokonać". - Po latach, jak mówił, zrozumiał, że to były złudzenia, na których osadził się gruby kurz, ale repertuaru nie zmienił. Złudzenia stracił, ale przecież pragnienia ludzkie pozostają takie same. A więc śpiewał ciągle o tym samym - o miłości, marzeniach, radości, codzienności, samotności. I całe sale śpiewały z nim. Ludzie pragnęli choć na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości, bo on niósł ze sobą piękno - zwrócił uwagę ks. Luter.

"Dzielił się pięknem"

List Prezydenta RP Andrzeja Dudy przeczytał jego doradca i prezes RDC Tadeusz Deszkiewicz.

"Żegnamy Jerzego Połomskiego - znakomitego artystę, jednego z najwybitniejszych polskich wokalistów. Towarzysząc Mu w ostatniej drodze, pragniemy wyrazić szacunek, sympatię i wdzięczność. Był wielkim gwiazdorem estrady, a Jego przeboje na trwałe zapisały się w pamięci wielu pokoleń Polek i Polaków" - napisał Prezydent RP. - "Dzielił się z ludźmi pięknem, obdarzał radością i wzruszeniem. Jego wspaniały głos, talent interpretacyjny oraz promienna osobowość rozświetlały nasze dni. Piosenki i ballady Jerzego Połomskiego pozostaną z nami na zawsze, stanowią nieodłączną część polskiej kultury" - dodał.

Prezydent odniósł się też do trudnych lat dzieciństwa Jerzego Połomskiego. "Wsłuchani w ciepły baryton piosenkarza na ogół mało wiedzieliśmy o Jego niełatwej biografii, odzwierciedlającej polskie losy. Jako dziecko Jerzy Połomski przeżył dramat wojny. We wczesnych latach powojennych chciał studiować w Warszawie architekturę, ale okazało się to niemożliwe ze względu na rygory komunistycznego systemu" - napisał.

"Początkiem Jego artystycznej drogi stało się aktorstwo - jednak za radą mistrza Ludwika Sempolińskiego wybrał estradę. Zachwycił całą Polskę swoim talentem" - dodał Andrzej Duda. Prezydent nawiązał również do dalszych losów artysty, opisując jego karierę zarówno w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju. Wspomniał o odznaczeniach dla artysty.

"W imieniu Rzeczpospolitej, składam hołd artystycznym dokonaniom Jerzego Połomskiego i dziękuję za wszystko, czym nas tak wspaniale obdarował. Bliskim Zmarłego przekazuję wyrazy głębokiego współczucia. Jerzy Połomski powiedział o sobie, przechodząc jakby ponad wyzwaniami i dramatami, których nie brakowało w Jego biografii: "Miałem życie kolorowe, pełne ludzkiej sympatii". Takim właśnie, rozśpiewanym i uśmiechniętym, pragniemy Go zapamiętać. W milionach polskich serc wypełnią się słowa Jego piosenki "Nie zapomnisz nigdy, nie zapomnisz mnie". Niech odpoczywa w pokoju wiecznym" - zakończył list Prezydent.

"Osobowość wielkiego formatu"

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Wanda Zwinogrodzka odczytała list szefa MKiDN Piotra Glińskiego. Wicepremier podkreślił w nim, że "żegnamy dziś nie tylko ikonę polskiej muzyki estradowej, wybitnego piosenkarza oraz aktora, ale też osobowość wielkiego formatu". "Jerzy Połomski posiadał niezwykłą zdolność zjednywania publiczności w zachwycie i uznaniu dla swoich piosenek. Obdarzony wielkim talentem, sceniczną charyzmą i pięknym, barytonowym głosem, podziwiany był nie tylko w Polsce, lecz także poza jej granicami. Utwory takie jak +Daj+, +Bo z dziewczynami+, +Moja miła, moja cicha+, +Nie zapomnisz nigdy+ i wiele innych śpiewają już kolejne pokolenia" - zwrócił uwagę.

Gliński przypomniał, że artysta "z sukcesami występował na największych festiwalach w kraju oraz w Europie, Australii, na Kubie, a także w Kanadzie czy Stanach Zjednoczonych, gdzie wielokrotnie śpiewał w centrach polskiej kultury, przyjmowany z entuzjazmem przez Polonię". - "Był laureatem wielu nagród i wyróżnień - aż trzykrotnie został uhonorowany przez mieszkańców Chicago tytułem najpopularniejszego piosenkarza Polonii amerykańskiej. Potwierdzeniem tych doniosłych dokonań było uhonorowanie artysty Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis" - dodał.

Według szefa MKiDN, Jerzy Połomski "pozostawił po sobie nie tylko bezcenny dorobek, który kształtował muzyczną wrażliwość, przynosił radość, a niejednokrotnie także ukojenie kilku generacjom Polaków". "Pozostawił nam również świadomość, jak ważne jest pielęgnowanie zaniedbywanych dziś niekiedy cnót, takich jak skromność, szacunek i życzliwość. Jego obecność w polskiej kulturze to wyjątkowy dar, który na zawsze pozostanie we wdzięcznej pamięci ogromnych rzesz melomanów i dla wielu stanowić będzie źródło nieustającej inspiracji" - podsumował.

Prezes Związku Artystów Scen Polskich Krzysztof Szuster stwierdził, że "cudowny, ciepły, charakterystyczny" głos Jerzego Połomskiego "i interpretacje - dzięki nagraniom zapisanym kiedyś na czarnych, a dziś na srebrnych krążkach i odtwarzaniu w eterze - przetrwają na wieki". - Zawsze będziemy pamiętać kolegę Jerzego nie tylko jako artystę, członka Sekcji Estrady Związku Artystów Scen Polskich, aktywnie ją wspierającego, ale też jako oddanego ambasadora Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Był gotowy na każde wezwanie do udziału w koncertach charytatywnych na rzecz domu, pozostając jego oddanym orędownikiem. I ten dom odpłacił za jego zaangażowanie uwielbieniem, ale też troską i serdecznością okazywaną mu do ostatnich dni - powiedział.

Oprawę muzyczną pogrzebu zapewnił chór i orkiestra Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze". W trakcie uroczystości wykonali Lacrimosę z Requiem d-moll Wolfganga Amadeusza Mozarta. Później nad grobem piosenkarza zaśpiewał Chór Mazowsza, z którym Jerzy Połomski często kwestował na rzecz Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Artystę pożegnali też mieszkańcy tego domu. Pogrzeb o charakterze państwowym odbył się w asyście Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. Żołnierze uczcili zmarłego salwą honorową.

Wybitny artysta estradowy

Jerzy Połomski urodził się 18 września 1933 roku w Radomiu jako Jerzy Pająk. Uczył się w Technikum Budowlanym w Radomiu, a w Warszawie chciał studiować architekturę. Na wymarzone studia nie dostał się przez "niewłaściwe pochodzenie społeczne". Ukończył Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie.

Jako aktor zadebiutował w 1957 roku na deskach warszawskiego Teatru Buffo, później występował w Teatrze Syrena, grał role dramatyczne, m.in. Poetę w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego, króla Jana Kazimierza w "Mazepie" Juliusza Słowackiego, tytułową rolę w sztuce Maksyma Gorkiego "Jegor Bułyczow i inni".

Utwór "Woziwoda" przyniósł Połomskiemu II nagrodę na I Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Sopot '61. Na przełomie lat 60. i 70. Połomski stał się jednym z najpopularniejszych artystów estradowych w Polsce. Wylansował takie przeboje jak "Cała sala śpiewa", "Daj", "Bo z dziewczynami" czy "Komu piosenkę?". W jego repertuarze znajdowały się także interpretacje przedwojennych utworów.

W 1959 r. Połomski zadebiutował jako solista, nagrywając pierwszą płytę pod tytułem "Podwieczorek z piosenką". Kolejne płyty - m.in. "Nie zapomnisz nigdy" (1972), "Warszawa moja miłość" (1974), "Z tobą świat nie ma wad" (1976) utwierdziły jego pozycję. W późniejszych latach Połomski wydawał także płyty z przedwojennymi piosenkami - "Przedwojenne przeboje" (1994) oraz kolędami i piosenkami świątecznymi. W 1969 r. został laureatem nagrody jury oraz Radia i TV na festiwalu Złoty Orfeusz w Bułgarii a rok później zajął III miejsce na Coupe d'Europe Musicale w Szwajcarii. Otrzymał także nagrodę publiczności na KFPP Opole '73 oraz Złotego Mikrofonu Polsko-Amerykańskiej Agencji Artystycznej w Nowym Jorku w 1993 r.

W 2009 r. piosenkarz otrzymał nagrodę Złotego Fryderyka za całokształt działalności artystycznej. Dwukrotnie - w 1967 i 69 roku - został wyróżniony tytułem najpopularniejszego piosenkarza Polonii Amerykańskiej. W 1974 r. został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, przy okazji jubileuszu Polski Ludowej. W 2000 r. Połomskiego wyróżniono Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2016 roku otrzymał Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Zmarł 14 listopada w Warszawie w wieku 89 lat.

Czytaj też: "Polski Ład dla kultury". Nawet ponad 10 tys. inwestycji w niszczejące zabytki

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: