Tramwaje Warszawskie krytycznie o realizacji budowy linii do Wilanowa. Jak powiedział Radiu dla Ciebie prezes spółki Wojciech Bartelski, podzielane są obawy mieszkańców co do prowadzonych prac. Ci wskazywali m.in. na rozkopane hałdy ziemi i braki widocznych robotników na wielu odcinkach budowy.

- Z mobilizacją wykonawcy jest różnie - przyznaje Bartelski. - Jeżeli chodzi o organizacje czasowe ruchu, które pozostają wiele do życzenia, bałagan na budowie, organizacje pracy czy liczby robotników. Wszystkie elementy budzą nasz niepokój. Wykonawca deklaruje terminy, czyli 30 kwietnia oddanie tramwaju do ulicy Gagarina i 31 sierpnia oddanie nowego tramwaju z jezdnią zachodnią. Będziemy wyciągać konsekwencje, także finansowe, jeżeli te rzeczy nie nastąpią - mówi. 
   
Jak przypomniał Bartelski, pierwotny termin oddania inwestycji minął już 2 tygodnie temu.

- W międzyczasie były także obiektywne przeszkody - zaznacza. - W szczególności jeden z gestorów już po zawarciu umowy przedstawił nowe, bardzo surowe warunki przebudowy, które zajęły nam projektowo i budowlanie wiele miesięcy, około pół roku. I właśnie te pół roku wykonawcy dajemy, mniej więcej do końca wakacji, bo chcemy, żeby pasażerowie pojechali 1 września - wskazuje.

Łączny koszt budowy linii do Wilanowa to 1 mld 190 mln zł.

Czytaj też: Tramwaj na Kasprzaka w Warszawie. Wiemy, kiedy ruszą pierwsze składy