Nie mogą, ale wjeżdżają. Straż miejska w tym miejscu wystawiła kilka tysięcy mandatów

  • 11.12.2024 06:07

  • Aktualizacja: 12:03 11.12.2024

Ponad cztery tysiące mandatów w dwa lata – to efekt pracy straży miejskiej na Placu Pięciu Rogów w Warszawie od lipca 2022 roku. To właśnie wtedy zaczął tam obowiązywać zakaz ruchu dla pojazdów. Jak mówią stołeczni radni, ten plac to bubel, którego nie da się rozwiązać.

Plac Pięciu Rogów w Warszawie po przebudowie i wprowadzeniu zakazu ruchu dla aut miał być przestrzenią dla pieszych, a okazał się ruchliwą ulicą.

Strażnicy miejscy patrolują całodobowo to miejsce i od lipca 2022 roku wystawili ponad 4 tysiące mandatów. Funkcjonariusze sporządzili również wobec nieposłusznych kierowców 42 wnioski o ukaranie do sądu oraz zastosowali ponad 2,5 tysiąca pouczeń.

 Rejon ulic Bracka, Chmielna, Szpitalna, Krucza, Zgoda charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu, a jednocześnie ma istotne znaczenie turystyczne. Uzasadnia to obecność strażników miejskich, którzy podejmują zarówno działania interwencyjne, prewencyjne, jak i edukacyjne wobec uczestników ruchu nieprzestrzegających obowiązujących przepisów – mówi Jerzy Jabraszko z referatu prasowego straży miejskiej.

„Bubel Pięciu Rogów”

Jak wskazuje radna klubu Lewica – Miasto Jest Nasze, w miejscu, gdzie piesi powinni mieć pierwszeństwo, nie myśli się o ich bezpieczeństwie.

– Dopuszczono do zaprojektowania bubla i teraz tym bublem będziemy żyć przez dekady. Głęboko wierzę w to, że prezydent Trzaskowski w swojej sprawczości, która na pewno teraz będzie jeszcze bardziej intensywna przez najbliższe pół roku, z ministrem infrastruktury dogadają się na tyle, że samorządy będą w stanie montować narzędzia do kontroli – mówi Marta Szczepańska.

Z kole radny Prawa i Sprawiedliwości Filip Frąckowiak uważa, że ten problem jest nie do rozwiązania.

– Miasto jest miejscem, w którym spotykają się ludzie o różnych potrzebach i nie można tego miejsca zupełnie zamknąć tylko po to, żeby było deptakiem. Natomiast otwarcie na nowo byłoby porażką tego pomysłu – uważa.

Zakaz ruchu został wprowadzony w związku z przebudową tego miejsca. Ulice zostały zamienione w deptak i miejsce spotkań.

Jak się jednak okazuje, piesi dalej muszą manewrować pomiędzy samochodami, a straż miejska pilnuje całodobowo przestrzegania przepisów.

Łącznie ukarani kierowcy mogą wnieść do budżetu miasta nawet milion złotych.

Czytaj też: Rozjeżdżany przez auta plac Pięciu Rogów stał się miejscem Prawa do Zabawy

Źródło:

RDC

Autor:

Przemysław Paczkowski/PA