Kawalerka o metrażu 10 metrów kwadratowych za 210 tysięcy złotych. Taka oferta pojawiła się w popularnym serwisie ogłoszeniowym. Nieruchomość znajduje się na warszawskich Kabatach w budynku przy ulicy Dembego 10. Mieszkanie jest prawdopodobnie dawną „kanciapą” z wejściem bezpośrednio z zamkniętego dziedzińca strzeżonego osiedla.

Aktywista Jan Śpiewak podkreśla, że to mieszkanie skupia w sobie wiele patologii polskiego rynku nieruchomości.

- Takie mieszkanie w ogóle nie powinno istnieć. Mamy ustawę, która przewiduje, że mieszkaniami mogą być tylko lokale powyżej 25 metrów kwadratowych. To jest dramat, dramat Polaków, że ceny nieruchomości w Warszawie stają się wyższe niż na Zachodzie i tu mówimy o sumach bezwzględnych. Jak uwzględnimy zarobki warszawiaków, stosunkowo wysokie na tle reszty kraju, to i tak te mieszkania w Warszawie są wielokrotnie droższe niż na Zachodzie - mówi. 
  

Z początkiem kwietnia 2024 r. wejdą w życie nowe przepisy zmieniające warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki, co ma ukrócić przerabianie lokali użytkowych na mieszkania. W tym momencie rynek zalewa sprzedaż lokali użytkowych jako tzw. „lokali inwestycyjnych”, które w praktyce użytkowane są później jak lokale mieszkalne, mimo braku zachowania odpowiednich wymagań technicznych.

Czytaj też: Samochody zastawiają chodnik na Pradze-Południe. Mieszkańcy mają problem, żeby się wyminąć