100 tysięcy mieszkań w zasobie komunalnym miasta do 2030 roku – tak zapowiadał obecny prezydent stolicy Rafał Trzaskowski podczas kampanii w 2018 roku.  W ciągu ostatnich pięciu lat udało się wybudować jedynie niecałe 1300.

Teraz ratusz zapowiada szybsze tempo.

Jak przyznaje wiceprezydent Aldona Machnowska-Góra, w ostatnich latach spowolniono budowę mieszkań, ale to ma się zmienić.

– Przyspieszamy i w ciągu kilku lat zrealizujemy to i nadrobimy moment spowolnienia. Dziś budujemy prawie trzy tysiące mieszkań. Budowa jednego mieszkania to kilkuletni proces. W najbliższych miesiącach oddamy „pod klucz” ponad trzysta mieszkań – mówi.

Jak z kolei uważa stołeczny radny Lewicy Marek Szolc, polityka mieszkaniowa nie była priorytetem miasta w tej kadencji.

Dodaje, że część obecnie oddawanych mieszkań to tzw. inwestycje TBS, które nie są skierowane do najuboższych.

– Kryzys mieszkaniowy w Polsce jest bardzo głęboki, a ratusz rozkłada ręce i zamiast szybciej remontować pustostany i zainwestować w to pieniądze, grzęźnie w procedurach i inwestycjach, które z jakiegoś powodu deweloperom zajmują od 18 do 20 miesięcy, a w wykonaniu ratusza ciągną się latami – zauważa Szolc.

Obecnie w zasobie lokalowym miasta jest około 83 tysięcy mieszkań.

Czytaj też: Płatne parkowanie na Żoliborzu i Ochocie. Zbliża się czas na odnowienie abonamentu mieszkańca