Rekordowo niski rok pod kątem ofiar śmiertelnych w wypadkach w Warszawie. Ich liczba spadła z 42 w 2021 roku, do 33 w ubiegłym.

Jednak wzrosła liczba wypadków w ogóle, jak mówił dyrektor stołecznego centrum bezpieczeństwa Michał Domaradzki, świadczy o tym, że prędkość na drogach jest mniejsza.

- Skutek takich zdarzeń jest mniej tragiczny. Prędkość zabija. Przy dużej prędkości często zdarzenie drogowe kończy się śmiertelnie. Mamy coraz więcej pojazdów na warszawskich drogach. Nie wyeliminujemy w ogóle kolizji z naszej przestrzeni, ale zależy nam na tym, aby takich najpoważniejszych zdarzeń, kończących się śmiercią, było jak najmniej - tłumaczył.

 
- Stale najbardziej narażeni na wypadek są piesi - mówił Domaradzki. - Również w tym roku na 8 wypadków śmiertelnych, zginęło aż 5 pieszych. Stąd te wysiłki, które prowadzi Zarząd Dróg Miejskich, audyt przejść dla pieszych, bo również na przejściach dla pieszych, a więc w miejscach, gdzie piesi powinni czuć się najbardziej bezpieczni, dochodzi do śmiertelnych potrąceń - wskazał.

 
Najczęstsze przyczyny wypadków są co roku niezmienne - wymuszanie pierwszeństwa przejazdu oraz nadmierna prędkość. W przeliczeniu na milion mieszkańców Warszawa zalicza się do bezpieczniejszych miast nie tylko w Polsce, ale i w Europie.

Czytaj też: Ponad półtora roku utrudnień na Woli. Drogowcy rozpoczęli przebudowę Jana Kazimierza