To była pierwsza taka msza w historii. Papież przewodniczył mszy pogrzebowej Benedykta

  • 05.01.2023 07:13

  • Aktualizacja: 21:21 05.01.2023

Około 50 tysięcy osób uczestniczyło  w mszy pogrzebowej emerytowanego papieża Benedykta XVI pod przewodnictwem Franciszka na watykańskim placu Świętego Piotra. Mówił on o "mądrości, łagodności i oddaniu" swego poprzednika i o tym, że był świadkiem Ewangelii.

Trumna z ciałem Benedykta XVI została złożona w grobie w Grotach Watykańskich w miejscu, gdzie w latach 2005–2011 był pochowany Jan Paweł II. Wcześniej był tam też grób Jana XXIII. Taka była wola emerytowanego papieża.

Ceremonia złożenia trumny miała charakter prywatny i nie była transmitowana. O zakończeniu ceremonii poinformował Watykan.

Cyprysowa trumna, przy której odbyła się przed południem msza pogrzebowa na placu Świętego Piotra, została opieczętowana i zamknięta w dwóch kolejnych: cynkowej oraz drewnianej i złożona do grobu.

W miejscu, w którym spoczął pierwszy w dziejach emerytowany papież, pochowany był najpierw Jan XXIII, od 1963 do 2000 roku. Gdy Jan Paweł II beatyfikował go, szczątki papieża Roncallego przeniesiono do bazyliki Świętego Piotra.

Następnie od 2005 do 2011 roku znajdował się tam grób polskiego papieża. Oddały mu tam hołd miliony wiernych.

Grób Jana Pawła II przeniesiony został do bazyliki watykańskiej po beatyfikacji 1 maja 2011 roku, której przewodniczył papież Benedykt XVI.

Joseph Ratzinger wybrał to miejsce na swój pochówek jeszcze za swego pontyfikatu, przed rezygnacją. Swoją wolę zakomunikował ówczesnemu arcyprezbiterowi bazyliki Świętego Piotra kardynałowi Angelo Comastriemu. On zaś przekazał ją potem papieżowi Franciszkowi.

Kto był na pogrzebie Benedykta XVI?

Przed mszą na placu ustawiono prostą cyprysową trumnę, na której położona została Ewangelia. Gdy rano została wyniesiona z bazyliki Świętego Piotra rozległy się długie brawa wśród wiernych.
Była to pierwsza w historii msza, podczas której urzędujący papież pożegnał swego zmarłego emerytowanego poprzednika.

Uczestniczyły w niej dwie oficjalne delegacje państwowe: z Włoch i Niemiec, czyli ojczyzny Benedykta XVI. W obu byli szefowie państw i rządów: prezydent Włoch Sergio Mattarella i premier Giorgia Meloni oraz prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier i kanclerz Olaf Scholz.

Prywatnie przybyli przywódcy innych krajów, w tym Polski: prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki, a także prezydent Węgier Katalin Novak, przywódca Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa. Była także królowa Zofia z Hiszpanii, para królewska z Belgii - Filip i Matylda. Nie było szefów najważniejszych instytucji Unii Europejskiej.

Większość krajów reprezentowanych było przez ambasadorów przy Stolicy Apostolskiej.

Przybyły liczne delegacje ekumeniczne, a także przedstawiciele innych religii; reprezentanci rzymskiej wspólnoty żydowskiej i islamskie.

W koncelebrze było około 130 kardynałów na czele z dziekanem Kolegium Kardynalskiego kardynałem Giovannim Battistą Re, który odprawiał mszę przy ołtarzu w związku z problemami, jakie ma Franciszek z poruszaniem się. Koncelebrowało też 300 biskupów i 3700 kapłanów. Tysiące wiernych przystąpiło do komunii.

Gdy wyniesiono cyprysową trumnę z bazyliki Świętego Piotra na plac, rozległy się długie brawa wśród wiernych.

Homilia Franciszka

W homilii papież powiedział o swym poprzedniku: "Mocno przywiązani do ostatnich słów Pana i do świadectwa, które naznaczyło jego życie, chcemy jako wspólnota kościelna pójść jego śladami i powierzyć naszego brata w ręce Ojca: niech te ręce miłosierdzia znajdą jego lampę zapaloną olejem Ewangelii, którą rozkrzewiał i której był świadkiem podczas swego życia".

Papież przywołał słowa świętego Grzegorza Wielkiego do przyjaciela zawarte w "Regule pasterskiej": „Proszę cię, byś mnie wśród niebezpieczeństw tego życia podtrzymywał deską twej modlitwy, aby podniosła mnie ręka twej zasługi, ponieważ mój własny ciężar mnie pogrąża”.

"Jest to świadomość pasterza, że nie może udźwignąć sam tego, czego w rzeczywistości nigdy nie mógłby udźwignąć sam i dlatego umie powierzyć siebie na modlitwie i w trosce o powierzony mu lud" - dodał Franciszek.
Następnie podkreślił: "To właśnie wierny Lud Boży, który zgromadzony, towarzyszy i powierza życie tego, który był jego pasterzem. Jak kobiety z Ewangelii przy grobie, jesteśmy tutaj z wonnościami wdzięczności i namaszczeniem nadziei, aby jeszcze raz okazać mu miłość, która nie ginie; chcemy to uczynić z tym samym namaszczeniem, mądrością, łagodnością i oddaniem, jakimi potrafił obdarowywać przez lata".

Franciszek mówił też o modlitewnym poświęceniu się, "które kształtuje się i doskonali w milczeniu wśród rozdroży i sprzeczności, z którymi musi się zmierzyć pasterz".
On, dodał, "podobnie jak Mistrz, dźwiga na swoich barkach trudy wstawiennictwa i wyniszczenie namaszczenia za swój lud, zwłaszcza tam, gdzie dobroć musi walczyć i bracia widzą, że ich godność jest zagrożona".

"Chcemy wspólnie powiedzieć: Ojcze, w Twoje ręce powierzamy jego ducha. Benedykcie, wierny przyjacielu Oblubieńca, niech twoja radość będzie doskonała, gdy będziesz słyszał ostatecznie i na zawsze Jego głos!" - powiedział papież.

Prezydent Andrzej Duda pożegnał Benedykta XVI w Watykanie

Papież senior Benedykt XVI był bardzo ważną postacią dla Kościoła katolickiego; odczuwało się, że czuł w sobie wewnętrzną potrzebę kontynuacji wielkiego dzieła, które realizował Jan Paweł II - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda.
Prezydent i premier Mateusz Morawiecki uczestniczyli w czwartek w uroczystościach pogrzebowych papieża seniora w Watykanie.

"Przed chwilą zakończyły się uroczystości pogrzebowe przed Bazyliką św. Piotra tu, w Rzymie, w Watykanie. Jesteśmy po tej bardzo ważnej uroczystości pożegnania, a tym samym także i wspomnienia o papieżu Benedykcie XVI" - mówił prezydent w rozmowie z dziennikarzami.

Jak podkreślił, Benedykt XVI był "dla Polaków z całą pewnością, właśnie zaraz po naszym ojcu świętym Janie Pawle II, taką postacią bardzo ważną w świecie Kościoła katolickiego". "Przybył do na po swoim wyborze w 2006 roku z pielgrzymką, jako następca Jana Pawła II, z takim bardzo mocnym wtedy przesłaniem: "trwajcie mocni w wierze". Zgromadził wtedy tłumy naszych rodaków, którzy przychodzili się modlić, bardzo często ze łzami w oczach, wspominając Jana Pawła II, tamten wielki pontyfikat" - przypomniał prezydent.

Jak mówił, Benedykt XVI przybywał wówczas także jako przyjaciel Jana Pawła II, jako jego współpracownik, "ktoś, kto w jakimś sensie czuł w sobie taką, z całą pewnością to się odczuwało, taką wewnętrzną potrzebę kontynuacji tego wielkiego dzieła, które Jan Paweł II realizował, więc dla nas Polaków, to było bardzo ważne".

"Dlatego dziś jesteśmy w Rzymie i byliśmy na uroczystościach pogrzebowych Ojca Świętego razem z panem premierem, przedstawicielami naszego parlamentu, wieloma ludźmi z Polski, którzy tu przybyli, żeby pożegnać papieża Benedykta XVI" - podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent podziękował również wszystkim, którzy przybyli do Watykanu na pożegnanie Benedykta XVI i tych, którzy w tym pożegnaniu Benedykta XVI "byli duchem czy też przed telewizorami". "To był ważny moment, bo to była bardzo ważna postać dla Kościoła katolickiego. Papież, głowa Kościoła, który zostawił po całym swym życiu duszpasterskim niezwykle ważne dzieło (...), był myślicielem, wielkim teologiem, filozofem" - zaznaczył.

"Święty natychmiast"

Wśród wiernych pojawił się duży transparent z czerwonym napisem: "Santo subito" (natychmiast święty). Wezwanie to przywołuje pogrzeb św. Jana Pawła II 8 kwietnia 2005 roku, gdy również je podnoszono. Słychać też było okrzyki: "Benedykt święty", "santo subito".
Na zakończenie mszy Franciszek odprawił końcowe obrzędy pogrzebowe: pokropił trumnę wodą święconą, okadził ją kadzidłem i odmówił nad nią ostatnią modlitwę. Następnie trumna została przeniesiona w procesji do bazyliki watykańskiej.

Po mszy, transmitowanej do wielu krajów świata, odbędzie się ceremonia złożenia trumny w grobie w Grotach Watykańskich. Wcześniej pochowany był tam św. Jan XXIII, a w latach 2005-2011, czyli do beatyfikacji, św. Jan Paweł II. To miejsce wybrał Benedykt XVI, a jego wola została zakomunikowana papieżowi Franciszkowi.
Cyprysowa trumna zostanie opieczętowana i zamknięta w dwóch kolejnych: cynkowej i drewnianej.

Prywatna uroczystość złożenia trumny do grobu nie będzie transmitowana.

Czarne ptaki na Placu Świętego Piotr

Podczas mszy pogrzebowej papieża Benedykta XVI w pewnym momencie nisko nad głowami wiernych przeleciały czarne ptaki.

Najpierw dwa z nich krążyły nad wiernymi, po chwili pojawił się następny, który leciał na tyle nisko, że zaczepiał niektóre osoby, po czym odleciał.

Podczas nabożeństwa wierni mogli zaobserwować również inne symboliczne obrazki.

Oto kopuła bazyliki Świętego Piotra po rozpoczęciu mszy pogrzebowej ponownie skryła się we mgle. Pokazała się na chwilę, wraz ze świecącym w słońcu krzyżem, jedynie na czas ewangelii.

Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa i czerwona strefa

Władze Rzymu uruchomiły potężną procedurę zapewnienia bezpieczeństwa, stosowaną podczas najważniejszych masowych wydarzeń. Na mszy oczekuje się przybycia około stu tysięcy osób – takie prognozy przedstawił zarząd Wiecznego Miasta.

Duży obszar wokół Watykanu, włącznie z prowadzącą do niego via della Conciliazione jest skrupulatnie patrolowany, a wstęp do czerwonej strefy możliwy jest tylko po uprzedniej kontroli przy specjalnych bramkach. Tylko przez nie wierni będą wchodzić od wczesnego rana na plac.

Czerwona strefa najwyższego poziomu kontroli będzie obowiązywać do godziny 14, czyli jeszcze przez około 3 godzin po zakończeniu mszy pod przewodnictwem papieża Franciszka.

Około tysiąca funkcjonariuszy sił porządkowych dostanie także wsparcie ze strony 124 strażaków, którzy mają pełnić służbę od godziny 5 rano. Zaangażowanych zostanie też 500 ochotników Obrony Cywilnej.

W rejonie placu będą także punkty medyczne i karetki pogotowia.

Benedykt XVI był 265. papieżem i siódmym suwerenem Państwa Watykańskiego. Na stolicy papieskiej zasiadał – jako pierwszy papież z Niemiec od blisko 500 lat – od 19 kwietnia 2005 do 28 lutego 2013 roku, gdy w wieku 85 lat ustąpił i jako pierwszy przyjął tytuł „papa emeritus”.

Zmarł w sobotę 31 grudnia 2022 r. w klasztorze Mater Ecclesiae na terenie Ogrodów Watykańskich, gdzie mieszkał po ustąpienia z urzędu.

Czytaj też: Papież Franciszek: Benedykt XVI był wielkim mistrzem katechezy

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA

Kategorie: