Nie żyje Aleksiej Nawalny. Lider opozycji antykremlowskiej zmarł w kolonii karnej

  • 16.02.2024 12:32

  • Aktualizacja: 14:06 16.02.2024

Lider opozycji antykremlowskiej Aleksiej Nawalny zmarł w kolonii karnej – podała rosyjska federalna służba więzienna okręgu jamalsko-nienieckiego. Nawalny od grudnia był przetrzymywany w kolonii karnej w tym okręgu. Po spacerze miał się źle poczyć i niemal natychmiast stracił przytomność. Miał 47 lat.

W kolonii karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym w wieku 47 lat zmarł lider opozycji antykremlowskiej Aleksiej Nawalny.

Opozycjonista od grudnia był przetrzymywany w kolonii karnej w tym okręgu. 

„16 lutego skazany Nawalny A.A. po spacerze poczuł się źle i niemal natychmiast stracił przytomność. Niezwłocznie przybyli na miejsce pracownicy medyczni zakładu karnego, wezwano pogotowie ratunkowe” – powiadomiono w komunikacie, dodając, że pomimo reanimacji, Nawalny zmarł.

Adwokat Nawalnego Leonid Sołowiow powiedział niezależnej „Nowej Gaziecie”, że na prośbę rodziny „w ogóle niczego nie komentuje”. – Teraz wyjaśniamy (co się wydarzyło – przyp. red.). Adwokat odwiedził Aleksieja w środę i wtedy wszystko było dobrze – przekazał prawnik.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, również cytowany przez „Nową Gazietę”, oświadczył, że przyczyny śmierci powinna zbadać służba więzienna.

Nawalny na północy Rosji

Do kolonii karnej na północy Rosji Nawalny został przewieziony w grudniu ubiegłego roku. Wcześniej był osadzony w kolonii karnej w Mielechowie w obwodzie włodzimierskim, około 250 km na wschód od Moskwy.

Zdaniem obrońców praw człowieka przeniesienie opozycjonisty w nowe miejsce można uznać za formę presji, choćby z powodu ciężkich warunków klimatycznych rosyjskiej Dalekiej Północy.

14 lutego rzeczniczka Nawalnego, Kira Jarmysz informowała, że więzień polityczny po raz 27. został umieszczony w karcerze.

Skazanie Nawalnego

Aleksiej Nawalny, który w minionych latach organizował wielotysięczne demonstracje antyrządowe i przeciw korupcji, został aresztowany w styczniu 2021 roku na lotnisku w Moskwie, gdy przyleciał z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia.

W trzecią rocznicę aresztowania Nawalny wystosował komunikat, w którym odpowiedział na pytanie, dlaczego postanowił wrócić do Rosji.

„Wszystko jest tak naprawdę bardzo proste. Mam mój kraj i moje przekonania i nie chcę rezygnować ani z tego, ani z tego. Nie mogę zdradzić ani jednego, ani drugiego. Jeśli twoje przekonania są czegoś warte, to powinieneś być gotów ich bronić, a jeśli trzeba – to ponieść jakieś ofiary” – napisał w oświadczeniu.

Władze rosyjskie wytaczały wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.

Współpracownicy Nawalnego na celowniku

Na początku lutego rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych wydało listy gończe za dwoma współpracownikami Aleksieja Nawalnego: Olgą Michajłową i Aleksandrem Fiedułowem.

Michajłowa została wcześniej zaocznie oskarżona o ekstremizm, po tym jak uciekła z Rosji. Aleksandr Fiedułow również opuścił kraj.

Przed wydaniem listów gończych za Michajłową i Fiedułowem sąd w Moskwie zaocznie aresztował czworo mieszkających za granicą współpracowników Aleksieja Nawalnego, w tym rzeczniczkę opozycjonisty Kirę Jarmysz. Pozostali aresztowani to Anna Biriukowa, Maria Piewczych i Dmitrij Nizowcew.

Zarzuty, na podstawie których sąd nakazał areszt współpracowników Nawalnego, dotyczą m.in. rozpowszechniania tzw. fake newsów o działaniach armii rosyjskiej. Przepisy o karach za „fake newsy” o armii Rosja wprowadziła w marcu 2022 roku, wkrótce po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę.

Czytaj też: Rosyjski generał w RDC o tym, jak zwyciężyć reżim Putina

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA

Kategorie: