W sobotę 25 stycznia do jednego z mieszkań przy ulicy Sobieskiego w Siedlcach została wezwana karetka. Podczas interwencji jeden z ratowników medycznych został ugodzony nożem. 

Siedleccy policjanci zabezpieczyli dwa noże, którymi podejrzewany sprawca prawdopodobnie zaatakował ratowników medycznych

— Podczas udzielania pomocy medycznej 57-letniemu mężczyźnie, ranił on ostrym narzędziem, najprawdopodobniej nożem, ratownika medycznego wykonującego wobec niego czynności medyczne. Niestety 64-letni ratownik medyczny, pomimo udzielonej mu pomocy, zmarł w szpitalu. Dodatkowo w rękę został zraniony także drugi ratownik, któremu została udzielona pomoc — przekazała oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji Ewelina Radomyska.

Zraniony w nadgarstek 28-latek wymagał pomocy medycznej.

Dwa promile alkoholu w organizmie 

Mężczyzna został zatrzymany. Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.

— Sprawca został zatrzymany, był pod wpływem alkoholu — poinformowała Radomyska.

57-latek został przewieziony do szpitala, gdzie cały czas przebywa pilnowany przez policjantów.  

Mężczyzna prawdopodobnie w poniedziałek zostanie przesłuchany. Śledztwo prowadzi policja pod nadzorem prokuratury.

Konieczne zmiany legislacyjne

Do ataku w niedzielę po północy odniosła się ministra zdrowia Izabela Leszczyna.

„Z wielkim bólem przyjęłam wiadomość o śmierci naszego Kolegi-Ratownika Medycznego, zaatakowanego przez pacjenta, któremu udzielał pomocy medycznej. Składam kondolencje Rodzinie i Bliskim oraz całemu środowisku ratowników medycznych, bo wszyscy jesteśmy dzisiaj w żałobie. Ta zbrodnia musi być dla nas dzwonkiem alarmowym i zapoczątkować konieczne zmiany legislacyjne, zapewniające bezpieczeństwo ratownikom” — oceniła we wpisie na platformie X.

Czytaj też: Zmarł trzeci górnik leczony po zapaleniu metanu w kopalni Szczygłowice