R. Pacurkowski w RDC: nie chcę mieć nic wspólnego z zapaśnikami z Rosji

  • 07.03.2022 14:07

  • Aktualizacja: 14:19 30.08.2022

Z byłymi kolegami z Rosji nie chcę mieć już do czynienia - powiedział na antenie Radia dla Ciebie Roman Pacurkowski, reprezentujący Polskę zapaśnik urodzony w Ukrainie. Gość "Magazynu Sportowego" RDC uważa, że rosyjscy zawodnicy powinni zostać wykluczeni z rywalizacji na arenie międzynarodowej.
- Moje zdanie jest takie, żeby nie dopuszczać Rosjan do żadnych zawodów w żadnej dyscyplinie sportowej dopóki nie zrozumieją, jak to wszystko jest poważne. Muszą zrozumieć, kto jest ich prezydentem i za kim oni idą. W sporcie nie ma miejsca dla reprezentacji Rosji i Białorusi - mówił w Radiu dla Ciebie Roman Pacurkowski.

"Nie chcę walczyć z Rosjanami"

Zapaśnik trenujący w klubie AZS AWF Warszawa jest zawiedziony postawą rosyjskich zawodników. Na pytanie, czy ma wśród nich kolegów, stanowczo zaprzeczył. - Można powiedzieć, że miałem, bo teraz nie rozumiem, o co się chodzi. Ja myślałem, gdy to się zaczęło, że każdy z nich zacznie coś wstawiać, żeby nie było tej wojny, żeby to skończyć. Byłem w szoku, gdy dwukrotny mistrz olimpijski jeszcze prowokuje, że "My jesteśmy najmocniejszym krajem, że jesteśmy za Putinem" - powiedział.

Pacurkowski dodał, że nie wyobraża sobie startów z Rosjanami na tych samych zawodach. - U zapaśników jest coś takiego, jak zapaśnicza rodzina. Każdy każdemu starał się pomóc. Nie miałem wcześniej agresji czy nienawiści do sportowców Rosji, ale teraz to, co oni pokazali, na co ich stać... Ja nie chcę brać udziału z nimi w zawodach - tłumaczył.

Pierwsze dni wojny

Pacurkowski, choć reprezentuje Polskę, przyznaje, że sytuacja w Ukrainie bardzo go dotknęła. - To dwa moje kraje. Urodziłem się w Ukrainie, mama jest Ukrainką, a po stronie ojca wszyscy Polacy. Przyjechałem do Warszawy, gdy miałem 18 lat - wyjaśnił Pacurkowski.

Od dnia inwazji chciał ściągnąć rodzinę do Polski. Do Warszawy przyjechały mama i siostry z dziećmi. Wszyscy zamieszkali w akademiku AWF w Warszawie. Ojciec pozostał w Ukrainie.

- Jak wcześniej rozmawiałem z ojcem to wiedziałem, że jak powiem "tata, przyjeżdżaj" to nie miałoby sensu. On powiedział, że idzie do wojska, wziął broń i powiedział, że będzie bronił swojego domu - mówił zapaśnik.

Ojciec na razie nie bierze udziału w walkach.

Pacurkowski to były mistrz świata w zapasach do lat 23 oraz piąty zawodnik ostatnich mistrzostw Europy.

Posłuchaj całej rozmowy:

Magazyn Sportowy: Roman Pacurkowski o pierwszych dniach wojny i byłych kolegach z Rosji

Źródło:

RDC

Autor:

Łukasz Starowieyski/PL