Barometr zawodów. „Potrzebujemy cieśli, a wciąż kształcimy rzesze humanistów”

  • 13.01.2024 17:26

  • Aktualizacja: 12:29 22.01.2024

Brakuje cieśli, kucharzy, spawaczy i fachowców – to branże, w których jest największy niedobór pracowników. Tak wynika z najnowszego Barometru zawodów. W sumie jako deficytowe zostało wybranych 29 profesji – o dwie więcej niż rok temu. – Potrzebujemy dekarzy, cieśli, ślusarzy, a wciąż kształcimy całe rzesze humanistów – mówi Monika Banyś z Personnel Service.

Według najnowszego Barometru zawodu w Polsce nadal brakuje fachowców, cieśli, kucharzy czy pracowników służby zdrowia. To pokazuje, że problemy na rynku pracy są stałe.

– Brakuje nam specjalistów z fachem w ręku, nauczycieli, kierowców i lekarzy. To jest dokładnie ta sama lista, co rok temu. To pokazuje, że skoro lista deficytowych zawodów pozostaje zbliżona z roku na rok, to nie ma bezpośredniego dopasowania kompetencji pracowników do wymagań rynku pracy – mówi Monika Banyś z Personnel Service.

Jak podkreślają eksperci, pracy na rynku jest dużo, jednak problemem jest niedopasowanie do niej edukacji.

Potrzebujemy dekarzy, cieśli, ślusarzy, a wciąż kształcimy całe rzesze humanistów. Patrząc na poszczególne sektory, to takim najbardziej deficytowym jest ten ze specjalistami z fachem w ręku. Aż 12 z 29 deficytowych zawodów należy właśnie do tej kategorii. Drugim takim sektorem z deficytami jest ochrona zdrowia i opieki nad osobami starszymi. Na to nakładają się zarówno trendy demograficzne, jak i wciąż pokłosie pandemii – podaje Banyś.

Profesje, w których najbardziej brakuje pracowników, to także zawody najbezpieczniejsze, jeżeli chodzi o stabilność pracy.

Zdaniem ekspertów jest najmniej prawdopodobne, że pracownicy tych sektorów zostaną wyparci przez sztuczną inteligencję.

Czytaj też: Kiedy obniżka stóp procentowych? Eksperci odpowiadają

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/PA

Kategorie: