Wiadomości
Udostępnij:
Nie żyje Mirosław Hermaszewski - pierwszy i jedyny Polak w kosmosie
-
12.12.2022 20:24
-
Aktualizacja: 06:34 13.12.2022
Zmarł Mirosław Hermaszewski - pilot, generał brygady, pierwszy Polak, który odbył lot w kosmos. Miał 81 lat. Informację o jego śmierci potwierdził europoseł PiS Ryszard Czarnecki, który jest jego zięciem.
Generał Mirosław Hermaszewski zmarł w poniedziałek po południu, w jednym z warszawskich szpitali. Według nieoficjalnych informacji, generał chorował na nerki, w poniedziałek był operowany, ale wdały się komplikacje, które doprowadziły do zgonu.
Pierwszy Polak w kosmosie
Urodzony 15 września 1941 r. w Lipnikach na Wołyniu, jako dwuletnie dziecko niemal cudem przeżył atak oddziału Ukraińskiej Powstańczej Armii na zamieszkujących tam Polaków w nocy z 25 na 26 marca 1943 roku. Tej nocy zginęło 182 mieszkańców Lipnik, w tym dziadek Hermaszewskiego - Sylwester. Następnego ranka małego Mirka odnalazł ojciec, który wyruszył na poszukiwania ocalałych mieszkańców wsi i resztek dobytku.
Po wojnie w 1945 roku, wraz z rodziną, trafił do Wołowa niedaleko Wrocławia. Tu skończył szkołę podstawową i liceum. "Wielu młodym ludziom już na starcie wydaje się, że nie będą w stanie wiele osiągnąć. Mówią: jestem z biednej rodziny, co ja tam mogę. Nie wytyczają sobie żadnego życiowego celu i marnują życie. A to nie jest tak, że gdy ktoś osiągnął coś w życiu - np. został kosmonautą - to miał to zaplanowane od początku i już tak to szło" - tłumaczył w jednej z rozmów z PAP kosmonauta.
W 1960 roku zaczął latać na szybowcach w Aeroklubie Wrocławskim, a później na samolotach na lotnisku w Grudziądzu. W roku 1961 wstąpił do Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie. Po szkole, którą ukończył jako prymus, został przydzielony do pułku obrony powietrznej w Poznaniu. Z wyróżnieniem ukończył Akademię Sztabu Generalnego w Warszawie. Służył w wojskach obrony powietrznej kraju, jako dowódca eskadry w Słupsku, zastępca dowódcy pułku w Gdyni oraz dowódca 11. pułku myśliwców we Wrocławiu.
W 1976 roku trafił do grupy kandydatów na kosmonautów w ramach międzynarodowego programu Interkosmos, utworzonego przez ZSRR i rozpoczął szkolenie w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą. Lot, który przyniósł mu sławę, rozpoczął się 27 czerwca 1978 r. o godz. 17.27 naszego czasu. Wówczas z kosmodromu Bajkonur wystartował radziecki statek Sojuz 30, którego załogę stanowili Mirosław Hermaszewski i dowódca, radziecki pułkownik Piotr Klimuk. Po dwóch dniach załoga statku Sojuz 30 połączyła się ze stacją orbitalną Salut 6, gdzie przebywali już wcześniej kosmonauci Władimir Kowalenok i Aleksander Iwanczenkow.
"Bardzo dobry, pogodny człowiek"
- Był też bardzo dobrym człowiekiem, bardzo pogodnym, świetnym gawędziarzem, bardzo dowcipnym. Autorem znakomitej książki, w której zawarł wspomnienia. Muszę powiedzieć, że nikt tej książki za niego nie napisał. On sam ją pisał, nie miał żadnego pomocnika. Bardzo dobry mąż, ojciec, ukochany dziadek. Myślę, że każdy, kto go spotkał, będzie go bardzo dobrze wspominał - powiedział Radiu dla Ciebie zięć Mirosława Hermaszewskiego Ryszard Czarnecki.
Polak uczestniczył w eksperymentach naukowych obejmujących różne aspekty zachowania się organizmu człowieka w warunkach nieważkości. Prowadził obserwacje zórz polarnych oraz prace z zakresu teledetekcji. W sumie podczas lotu kosmonauci 126 razy okrążyli Ziemię, a przy okazji ustanowili kilka rekordów Polski zatwierdzonych przez Międzynarodową Federację Lotniczą. Lądowanie nastąpiło 5 lipca na stepach Kazachstanu.
W latach 1981-1983 Hermaszewski był członkiem Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Jak tłumaczył po latach na antenie jednej ze stacji telewizyjnych, o swoim udziale we WRON dowiedział się z telewizji. Kiedy się ona po raz pierwszy zebrała był w Moskwie, gdzie wówczas studiował w tamtejszej Wojskowej Akademii Sztabu Generalnego.
"Cenił ludzką życzliwość"
W latach 1987-1990 był komendantem Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych, gdzie w 1988 roku otrzymał nominację generalską. Następnie pełnił funkcję zastępcy dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej (WLiOP) i szefa bezpieczeństwa lotów WLiOP.
Swój ostatni lot na samolocie bojowym, Migu-29, Hermaszewski odbył 5 października 2005 roku, gdy ówczesny minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński dowiedział się, że jedyny polski kosmonauta nie wykonał do tej pory lotu pożegnalnego.
Do niedawna Hermaszewski był zapraszany na spotkania w całej Polsce, by opowiadać o swojej wyprawie i popularyzować kosmonautykę. W kwietniu 2011 roku znalazł się w gronie astronautów, nagrodzonych medalem "Za zasługi w podboju kosmosu" przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa z okazji 50. rocznicy lotu Jurija Gagarina.
Służbę w wojsku zakończył ze stopniem generała brygady. Był odznaczony między innymi Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
- Bardziej od odznaczeń cenił ludzką życzliwość, ludzką sympatię i bardzo wiele tej ludzkiej życzliwości i ludzkiej sympatii od bardzo różnych ludzi doświadczał - dodał europoseł.
Mirosław Hermaszewski był też politykiem. W 1962 roku wstąpił do PZPR. W 2002 roku uzyskał mandat radnego sejmiku mazowieckiego z listy SLD-UP.
Czytaj też: Nie żyje Jan Nowicki. Aktor miał 83 lata
Źródło:
Autor:
RDC /BS/PL
Kategorie: