Powódź na południu kraju nie wpłynie na polską gospodarkę — tak ocenił prof. Jacek Tomkiewicz, dziekan Kolegium Ekonomii i Finansów Akademii Leona Koźmińskiego. Premier Donald Tusk poinformował o tym, że będzie udzielane bezzwrotne wsparcie dla poszkodowanych. W sumie wygospodarowano 2 mld zł.

Posłuchaj rozmowy | Magazyn ekonomiczny | Wpływ powodzi na gospodarkę

– Lokalne rynki mogą się zdestabilizować, natomiast te 0,5 procent PKB przy budżecie, który liczy kilkaset miliardów złotych, to nie jest tak dużo. Poza tym mamy inne środki np. Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, który ma finansować raty kredytów hipotecznych dla tych, którzy ucierpieli w powodzi. Pamiętajmy, że ludzie są też ubezpieczeni, także to wszystko razem. Oczywiście nie możemy mówić, że Polska gospodarka tego nie zauważy – ocenił Tomkiewicz. 

Nie będzie „tragedii gospodarczej”?

Profesor przekonywał na antenie Polskiego Radia RDC, że nie będzie tragedii gospodarczej. 

– W 1997 roku, czyli ta straszna, katastrofalna powódź, ona praktycznie nie spowolniła polskiego wzrostu. Wtedy gospodarka polska urosła 6-7 procent, także na całe szczęście wszystko na to wskazuje, że zasadniczego zgrzytu w naszej gospodarce nie będzie – dodał.

W ramach pomocy powodzianie mogą liczyć na pomoc doraźną w wysokości 10 tys. zł, a także na 100 tys. na remont mieszkania i 200 tys. na odbudowę domu.

Czytaj też: Były prezes Wód Polskich: za zalanie Kotliny Kłodzkiej odpowiedzialni są politycy i ekolodzy