Szef MON o zabójcy polskiego żołnierza: nie spoczniemy, dopóki go nie znajdziemy

  • 20.07.2024 13:31

  • Aktualizacja: 12:05 21.07.2024

Polskie państwo nie spocznie, dopóki nie złapie tego bandyty — zapewnił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do nieoficjalnych informacji, które pojawiają się w mediach. Chodzi o zidentyfikowanie zabójcy polskiego żołnierza strzegącego granicy z Białorusią. Szef MON podkreślił, że służby intensywnie pracują nad schwytaniem zabójcy sierżanta Mateusza Sitka. Jak zaznaczył, działania te objęte są tajemnicą.

Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do nieoficjalnych informacji pojawiających się w mediach, które dotyczą zidentyfikowania zabójcy polskiego żołnierza na granicy. 

 Szef Ministerstwa Obrony Narodowej zapewnił, że służby intensywnie pracują nad schwytaniem zabójcy polskiego żołnierza, który strzegł granicy z Białorusią. Przekazał, że działania te są objęte tajemnicą. 

— Polskie państwo nie spocznie, dopóki nie złapie tego bandyty — zapewnił wicepremier. 

Atak na polskiego żołnierza

Do ataku na 21-letniego polskiego żołnierza doszło 28 maja koło Dubicz Cerkiewnych. Sierżant Mateusz Sitek został raniony przymocowanym do kija. Zaatakował go na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych jeden z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę.

Gdy żołnierz, używając tarczy ochronnej, blokował wyłom w stalowej zaporze, sprawca - po przełożeniu ręki przez płot - ugodził go nożem w klatkę piersiową.

Sierżant Mateusz Sitek został przewieziony do szpitala w Hajnówce, a później do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Zmarł w szpitalu 6 czerwca.

Został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony „Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju”.

Czytaj też: „To był nasz kolega”. Mieszkańcy gm. Rząśnik głęboko poruszeni śmiercią żołnierza

Źródło:

IAR/PAP

Autor:

RDC /DJ