Zamiast „Kredytu na start” pomoc dla powodzian. „Dzięki temu nie podrożeją mieszkania”

  • 26.09.2024 10:02

  • Aktualizacja: 13:26 26.09.2024

Przesunięcie środków z „Kredytu na start” na pomoc powodzianom sprawi, że nie wzrosną ceny mieszkań - mówił w Poranku Polskiego Radia RDC Paweł Zalewski. Wiceminister Obrony Narodowej i poseł Polski 2050 komentował na naszej antenie decyzję o wsparciu poszkodowanych przez zmiany w państwowych finansach. Jak informował wiceminister rozwoju Jacek Tomczak, środki zostaną wykorzystane na budownictwo mieszkaniowe na zniszczonych terenach.

Środki z "kredytu na start" zostały przesunięte dla powodzian, na budownictwo mieszkaniowe - poinformował w środę wiceminister rozwoju Jacek Tomczak. Na przyszły rok w ramach rezerwy mamy zagwarantowane środki, więc jak tylko to będzie możliwe, możemy ten program uruchomić - zapewnił.

To jednak rezygnacja z jednej z obietnic Koalicji Obywatelski wprowadzenia „Kredytu 0 proc.”, który nie miał wcześniej poparcia ze strony rządowego koalicjanta. Sytuację skomentował w Polskim Radiu RDC wiceminister Obrony Narodowej i poseł Polski 2050.

- Ja się cieszę, że z tego programu rezygnujemy, bo efektem byłby zwiększony popyt na rynku i zwiększone ceny. Natomiast niewątpliwie dzisiaj najważniejsza jest pomoc dla tych, którzy jej najbardziej potrzebują, czyli dla tych, którzy stracili dach nad głową - mówił Paweł Zalewski.

W ramach pomocy powodzianom rząd zabezpieczył 2 mld zł. Obecnie w sejmie jest procedowana specustawa, która ma ułatwić pomoc oraz odbudowę zniszczonych przez powódź miast.

W obecnej sytuacji środki z "kredytu na start" zostały przesunięte dla powodzian w zakresie budownictwa mieszkaniowego, na odbudowę gmin, budynków komunalnych, remonty, termomodernizację i budowę nowych budynków, które mają zaspokoić potrzeby powodzian - poinformował w środę podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury wiceminister rozwoju i technologii Jacek Tomczak.

"Tym niemniej na przyszły rok w ramach rezerwy mamy zagwarantowane te środki, więc jak tylko będzie taka możliwość i będzie konsensus w polskim parlamencie w tej sprawie, te środki są zagwarantowane i możemy ten program w każdej chwili uruchomić" - zapewnił wiceminister.

11 września br. minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk informował, że środki na budownictwo społeczne, "Kredyt na start" i budownictwo własnościowe "są uwzględnione w przyszłorocznym budżecie". Jak wtedy dodał, według wstępnych szacunków pierwszy rok funkcjonowania programu kredytowego w przyszłym roku kosztowałby nieco ponad 500 mln zł i "nie jest to dominująca kwota ze środków przeznaczonych na mieszkalnictwo w przyszłym roku, w kwocie blisko 4,5 mld zł".

Według informacji resortu finansów, w projekcie budżetu na 2025 r. na budownictwo mieszkaniowe przewidziano środki w kwocie 4,28 mld zł, z czego 1,6 mld jest w rezerwach.

Za projekt ustawy ws. kredytu mieszkaniowego naStart odpowiada MRiT. Według wcześniejszych zapowiedzi, nowy kredyt mieszkaniowy, zastępujący Bezpieczny Kredyt 2 proc. i rodzinny kredyt mieszkaniowy, ma zapewnić finansowe wsparcie w formie dopłat do rat. Zgodnie z propozycją warunkiem uzyskania dopłat w ramach projektu miałoby być spełnienie kryterium dochodowego, które oparto o pierwszy próg podatkowy, czyli roczny dochód na poziomie 120 tys. zł brutto.

Czytaj też: Mieli zbudować cały system dezinformacji dot. powodzi. Dwie osoby zatrzymane

 

Źródło:

RDC

Autor:

Adrian Pieczka/PL

Kategorie: