Wiadomości
Udostępnij:
Sprzedaż szczepionek na pryszczycę jest przestępstwem. „Proszę tego nie kupować”
-
10.04.2025 21:27
-
Aktualizacja: 14:44 11.04.2025
Rozprowadzanie szczepionek na pryszczycę jest przestępstwem – mazowiecki wojewódzki lekarz weterynarii apeluje do hodowców, aby nie kupowali żadnych szczepionek przeciwko pryszczycy. – To przestępstwo, które może spowodować, że Polska nie będąc zakażona pryszczycą, będzie ponosiła ogromne straty w kwestii handlu i eksportu zwierząt, mięsa oraz mleka – mówi Paweł Jakubczak.
Sprzedaż w Polsce szczepionek na pryszczycę jest niezgodna z prawem. Tego rodzaju preparaty są produkowane jedynie przez kilka laboratoriów w Europie i tylko Główny Lekarz Weterynarii może się o nie ubiegać.
– Proszę tego nie kupować i nawet nie czytać takich ogłoszeń, że uratujesz swoje gospodarstwo, szczepiąc zwierzęta przeciwko pryszczycy. Z takich rzeczy absolutnie nie wolno korzystać. Na pewno natomiast pojawienie się takiej oferty można zgłosić do powiatowego lekarza weterynarii i my tym się natychmiast zajmiemy – zapewnia mazowiecki wojewódzki lekarz weterynarii Paweł Jakubczak.
Rozprowadzanie i stosowanie takich preparatów jest nie tylko zabronione, może również prowadzić do wielu szkód.
– To przestępstwo, które może spowodować, że Polska nie będąc zakażona pryszczycą, będzie ponosiła ogromne straty w kwestii handlu i eksportu zwierząt, mięsa oraz mleka – wyjaśnia Jakubczak.
Jak tłumaczy mazowiecki wojewódzki lekarz weterynarii, szczepionki są dopuszczane na ściśle określonych obszarach i pod konkretnymi warunkach.
– Jeżeli zapadnie decyzja o przeprowadzeniu jakiegoś rodzaju szczepień, to na pewno będzie się to odbywać wyłącznie w momencie, kiedy pryszczyca będzie w Polsce i kiedy będziemy przystępować do jej zwalczania. Jeżeli dowiemy się o nieuprawnionym posiadaniu tej szczepionki, będziemy natychmiast uruchamiać organy ścigania – dodaje.
W związku z pojawieniem się pryszczycy w Niemczech oraz na Słowacji i Węgrzech polscy hodowcy rozpoczęli powolną wyprzedaż bydła.
Jak walczyć z pryszczycą?
Walka z pryszczycą przypomina walkę z ptasią grypą. Wokół ogniska choroby wyznaczane są strefy zagrożona i zapowietrzona. Wybijana i utylizowana jest cała hodowla.
Służby weterynaryjne apelują również o niekupowanie zwierząt z niewiadomego źródła i po zaniżonych cenach.
W Polsce obowiązuje zakaz transportu żywych zwierząt parzystokopytnych (w szczególności z gatunków: bydło, owce, kozy i świnie), produktów pochodzenia zwierzęcego oraz obornika, słomy i siana z tych terenów Słowacji i Węgier, które objęte są ogniskami pryszczycy oraz ze stref buforowych.
Według stanu na czwartek 10 kwietnia ostatnie ognisko pryszczycy zostało wykryte 4 kwietnia na Słowacji.
Główny Inspektorat Weterynarii w porozumieniu ze wszystkimi wojewódzkimi lekarzami weterynarii na wypadek wystąpienia wirusa w Polsce opracował specjalne trasy transportów do zakładów utylizacyjnych. Wprowadzone zostały rygorystyczne kontrole weterynaryjne na południowej granicy kraju. Na przejściach granicznych służby weterynaryjne prowadzą całodobowe dyżury, rozstawiono bramki i maty dezynfekcyjne.
Pryszczyca w Europie
Na początku stycznia tego roku niemieckie służby weterynaryjne poinformowały o stwierdzeniu pierwszego od 37 lat przypadku pryszczycy. Gospodarstwo, w którym wystąpiła choroba, znajdowało się ok. 70 km od granicy z Polską.
19 lutego niemieckie służby informowały o zbadaniu 7 tys. próbek pod kątem pryszczycy i niestwierdzeniu kolejnych przypadków choroby.
W Niemczech zdjęto obostrzenia, zlikwidowano obszary zapowietrzony i zagrożony, została tylko – zgodnie z decyzją KE – strefa buforowa do 11 kwietnia br.
Na początku marca wykryto pierwsze ognisko pryszczycy na Węgrzech, a ostatnie – trzecie i czwarte – na początku kwietnia.
Na Słowacji potwierdzono sześć ognisk choroby, ostatnie na początku kwietnia. Zdaniem władz słowackich wirus pryszczycy trafił tam z Węgier.
W związku z zagrożeniem Słowacja zaostrzyła kontrole na przejściach granicznych z Węgrami i Austrią. Część małych przejść granicznych została zamknięta. Kontrole mają tam potrwać do 7 maja.
Czytaj też: Jaka pogoda na Mazowszu w święta wielkanocne? [PROGNOZA]
Źródło:
Autor:
Beata Głozak/PA