Pożar składowiska w Nowym Miszewie - trzeci w ciągu trzech miesięcy. „Podejrzenia są oczywiste”

  • 12.10.2023 10:09

  • Aktualizacja: 13:20 12.10.2023

Strażacy dogaszają pożar wysypiska w Nowym Miszewie pod Płockiem. Strażacy apelują do mieszkańców o zamykanie okien i drzwi. To już trzeci pożar w ciągu trzech miesięcy w tym samym miejscu. Zdaniem wiceministra klimatu i środowiska, nie da się potwierdzić, że to podpalenie, ale „podejrzenia są oczywiste”. Takie samo zdanie mają też mieszkańcy.

Strażacy zlokalizowali zarzewie pożaru na wysypisku w Nowym Miszewie pod Płockiem. Na miejscu, oprócz strażaków, jest także policja i wojewódzka inspekcja ochrony środowiska.

- Pożar na wysypisku w Nowym Miszewie został już zlokalizowany, czyli nie rozprzestrzenia się. W tej chwili strażacy swoje działania skupiają na tym, aby pożar dogasić. Na bieżąco monitorowany jest również skład powietrza. Normy nie są przekroczone - mówi rzecznik płockiej straży pożarnej Edward Mysera.

Pali się 8-metrowa hałda śmieci.

- Ogień pojawił się około 4:00 – mówi Edward Mysera, rzecznik płockiej straży pożarnej. - Pożarem objęta jest część hałdy o wymiarach 20x10x8 wysokości. Oczywiście te wymiary podane są w metrach. Na tę chwilę pożar nie jest opanowany. W chwili obecnej na miejscu pracuje 80 strażaków, to 26 zastępów. Monitorowany jest również stan powietrza. Nie stwierdzono przekroczeń substancji niebezpiecznych - tłumaczy.

To trzeci pożar w ciągu trzech miesięcy. Strażacy na temat przyczyn pożaru i ewentualnego ewentualnego podpalenia nie wypowiadają się. Odsyłają do policji.

„Podejrzenia są oczywiste”

Tymczasem wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, poproszony o komentarz poprzednich dwóch pożarów, powiedział wczoraj RDC, że „podejrzenia  są oczywiste”.

- Nie da się tego potwierdzić, ale nie chciałbym tutaj niepotrzebnych wzniecać podejrzeń, bo źle składowane odpady potrafią niestety mieć różne reakcje związane z działaniami fizyki, chemii, ale w tym wypadku oczywiście podejrzenia są oczywiste z powodów, delikatnie mówiąc, funkcjonowania podmiotu, który budzi podejrzenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska - wskazał.

Ogień pojawił się tam najpierw 27 lipca,następnie 17 września.

Także mieszkańcy są przekonani, że pożary są spowodowane celowymi podpaleniami.

Decyzja o likwidacji

Jak informowaliśmy w poniedziałek, ostatnio podjęto decyzję o jego likwidacji.

Decyzję, która nakazuje firmie Loveko usunięcie zgromadzonych tam nielegalnie odpadów. Przypomnijmy, to wysypisko funkcjonowało, mimo iż nie posiadało do tej pory wymaganych prawem zgód, a mimo wszystko wożone były tam w dalszym ciągu odpady — przekazała Marta Milewska, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego.

Firma ma miesiąc na usunięcie odpadów ze składowiska i jego likwidację.

Śledztwa w sprawie pożarów

W płockich prokuraturach Kręgowej i Rejonowej toczą się dwa śledztwa dotyczące dwóch pożarów na wysypisku. O specjalny nadzór nad śledztwem w tej sprawie poprosił Prokuraturę Krajową wiceminister Klimatu i Środowiska

Na początku ubiegłego roku WIOŚ wydał decyzję wstrzymującą działalność wysypiska i od półtora roku działało ono nielegalnie.

Czytaj też: Pali się składowisko odpadów w Nowym Miszewie koło Płocka. Trzeci raz w ciągu trzech miesięcy

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /Cyryl Skiba/Iwona Rodziewicz/PL