Piłkarska Ekstraklasa. Piłkarze Legii Warszawa ulegli Radomiakowi Radom

  • 23.02.2025 08:31

  • Aktualizacja: 08:54 23.02.2025

W meczu 22. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy piłkarze Legii Warszawa ulegli w Radomiu miejscowemu Radomiakowi. Bramki dla zwycięzców zdobyli reprezentant Angoli Capita, Jan Grzesik i Marokańczyk Saad Agouzoul. Dla pokonanych trafił Bartosz Kapustka.

Gospodarze przystąpili do tego meczu osłabieni. Z powodu zapisów kontraktowych nie mogli wystąpić wypożyczeni z Legii – bramkarz Maciej Kikolski i stoper Marco Burch. Za żółte kartki pauzować musiał pomocnik Rafał Wolski, a Christosa Donisa z gry wykluczyła kontuzja. Kikolskiego w bramce zastąpił Wiktor Koptas. Dla 20-latka był to drugi występ w ekstraklasie; poprzednio bronił przeciwko Legii w Warszawie i przepuścił wówczas cztery gole. Trener gospodarzy Joao Henriques mógł natomiast wystawić pozyskanego z AJ Auxerre w tym tygodniu marokańskiego stopera Saada Agouzou.

Z kolei szkoleniowiec Legii Goncalo Feio nie mógł skorzystać z kontuzjowanego stopera Steve’a Kapuadiego. Francuski stoper, który ma złamany nos, w tej rundzie imponował skutecznością zdobywając w trzech meczach dwie bramki.

Legia w czwartek sfinalizowała ze Stali Mielec transfer Iliji Szkurina. Pozyskany za półtorej miliona euro białoruski napastnik zaczął jednak mecz na ławce rezerwowych, na boisku pojawił się w 57. minucir, lecz zaliczył bezbarwny debiut.

Przed rozpoczęciem gry organizatorzy zaprezentowali kibicom efektowny pokaz laserowy.

Goście już w 6. minucie objęli prowadzenie. Wahan Biczachczjan dośrodkował z rzutu wolnego, do za krótko wybitej piłki dopadł Bartosz Kapustka i precyzyjnym strzałem z 17 metrów pokonał Koptasa.

Gospodarze mogli wyrównać sześć minut później. Najpierw Marc Gual wybił zmierzająca w kierunku bramki piłkę po główce Bruna Jordao. Chwilę potem mocny, ale minimalne niecelny strzał oddał Michał Kaput.

W 17. minucie był już remis. Osvaldo Capemba Capita ograł zwodem Sergia Barcię i niezbyt mocny strzałem zaskoczył Vladana Kovacevica, któremu piłka przeleciała między nogami.

Trzy minuty później Capita mógł ponownie wpisać się na listę strzelców. Tym razem posłał piłkę tuż obok słupka. W odpowiedzi Koptas wybił zmierzającą pod poprzeczkę piłkę, po strzale z dystansu Ryoyi Morishity. Z kolei w 32. minucie Kovacevic uratował Legią przed stratą gola, po główce Paula Henrique. Dobitka Steve Kingue zatrzymała się na słupku.

Radomianie schodzili jednak na przerwę prowadząc 2:1. Znowu świetną akcję przeprowadził najlepszy na boisku Capita i wyłożył piłkę Janowi Grzesikowi, który z bliska wpakował ją do siatki.

Niezadowolony z postawy swojej drużyny trener Legii dokonał w przerwie trzech zmian. Na niewiele się to zdało, bo goście szybko stracili gola. Kovacevic zderzył się z Sergio Barcią i wypuścił piłkę z rąk. Ta spadła pod nogę Agouzou i Marokańczyk swój debit w Radomiaku uświetnił golem.

Mecz toczył się w bardzo nerwowej atmosferze. Trener Radomiaka Joao Henriques po raz drugi został napomniany żółtą kartką i został odesłany na trybunę. W 80. minucie w jego ślady poszedł szkoleniowiec Legii - Goncalo Feio.

Goście, którzy w drugiej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału, nie byli w stanie odrobić strat w meczu z dobrze dysponowanym Radomiakiem, który mógł odnieść wyższe zwycięstwo. W doliczonym czasie gry Pedro Perotti w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie trafił w bramkę.

Czytaj też: Losowanie 1/8 finału Ligii Konferencji. Legia i Jagiellonia poznały swoich rywali

Źródło:

PAP/IAR

Autor:

RDC /DJ