Pięć osób z zarzutami po bójce na spotkaniu wigilijnym w klubie muzycznym w Piasecznie. Prezes MKS Piaseczno trafił po niej w ciężkim stanie do szpitala. Po operacji jego stan jest stabilny.

- Zatrzymano trzech Ukraińców i dwóch Polaków. Jest śledztwo - mówi rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Szymon Banna. - W tym przypadku można mówić o bójce, czyli obie strony były zarówno aktywnymi stronami atakującymi, jak i broniącymi się. W tej sprawie policja zatrzymała pięć osób - trzy narodowości ukraińskiej, dwie narodowości polskiej. Wszystkie te osoby usłyszały zarzut udziału w bójce - wyjaśnia.
 
   
Wszyscy dostali dozór policyjny, zakaz kontaktowania się, a Ukraińcy - zakaz opuszczania kraju.

- Osoby te złożyły wyjaśnienia. Niestety z uwagi na dobro postępowania nie mogę Państwu ich przytoczyć, bowiem zachodzi konieczność przesłuchania osób, które widziały to zdarzenie, aby nie sugerować im żadnych odpowiedzi, które będą składały czy na policji, czy na prokuraturze - dodaje Banna.

   
Z informacji, do których dotarło RDC wynika, że zatrzymani trzej Ukraińcy byli ochroniarzami w klubie. Wieczór miał być mocno „zakrapiany” alkoholem.

Czytaj też: Brutalne pobicie w Piasecznie. Wśród ofiar prezes miejscowej drużyny piłkarskiej