W Narwi żyją ponad dwumetrowe sumy. Udowodnili to wędkarze z koła Polskiego Związku Wędkarskiego nr 38 Narew Ostrołęka. Do liderów należy Łukasz Romanik, który w wakacje złowił sumy o wymiarach dwa metry trzydzieści centymetrów i metr dziewięćdziesiąt cztery centymetry.

Radio dla Ciebie zapytało wędkarza, w jaki sposób można złowić tak wielkie ryby. Okazuje się, że niezbędna jest cierpliwość.

— Przede wszystkim dobry sprzęt! Dobre plecionki, trochę szczęścia i dużo cierpliwości. Trzeba się ustawić i czekać, nieraz można siedzieć sześć godzin bez brania. Łowię maksymalnie do dwudziestej trzeciej. Wójt z bratem pomógł przy sumie o wymiarach metr dziewięćdziesiąt cztery. Tego o wymiarze dwa metry trzydzieści centymetrów wydobyłem sam, walczyłem czterdzieści minut — tłumaczy Romanik.

Gdzie wyłowiono ogromnego suma?

Prezes Koła PZW nr 38 Andrzej Raszkiewcz zdradza, że suma giganta wyłowiono w okolicy Kamianki.

— Wędkarze enumeratywnie, miejscowo, punktowo nie wskazują, gdzie te wielkie ryby łowią, bo to są ich silnie strzeżone tajemnice, tak zwane „miejscówki”. Mogę tylko powiedzieć, że to było w dół Narwi od Ostrołęki, gdzieś tam w okolicach Kamianki  — mówi Raszkiewcz.

Dotychczas największy sum  złowiony na mazowieckim odcinku Wisły  mierzył ponad dwa metry sześćdziesiąt centymetrów długości  

Czytaj też: Policja podsumowała wakacje na drogach regionu. W wypadkach zginęło 71 osób