Siedlce szukają sposobu na oszczędności i idą w zamówienia typu „in-house”. Od kwietnia zamiataniem i czyszczeniem ulic zajmie się miejska spółka – Agencja Rozwoju Miasta Siedlce. Do tej pory utrzymaniem czystości zajmowała się firma zewnętrzna.
RDC
- To nie jest tak, że my się porywamy z motyką na słońce. Mamy przygotowane rzetelne kalkulacje w oparciu, jak to funkcjonuje w innych miastach. Spółka miejska nie jest powołana po to aby przynosić zysk, ona ma realizować konkretne zadania społeczne. Prywatna spółka zawsze będzie nastawiona na zysk - powiedział prezes ARMS – Paweł Truszkowski.
Prezes planuje zatrudnić w sumie 8 osób. - To jest praca w kółko w Siedlcach, to zadanie obejmuje około 3400 km, to jest 5 godzin pracy dla zamiatarki dziennie. To nie są wielkości, które nas przerażają, których nie będziemy obsłużyć, czy ten sprzęt, który planujemy zakupić nie będzie w stanie obsłużyć. Wszystkie obawy chciałbym rozwiać - dodał.
W tym roku utrzymanie czystości na ulicach będzie kosztowało ok. 800 tysięcy, ale jest to efektem zakupu sprzętu – ciągnika i zamiatarki. Jeśli sprzątanie miasta się sprawdzi, w przyszłym roku, wydatek może spaść o połowę.