Mieszkańcy Zwolenia na nieprzyjemne zapachy skarżą się od kilku miesięcy.

-  Jeśli by śmierdziało z oczyszczalni, to śmierdziałoby non stop. Bo ona non stop pracuje i dostaje taki sam zrzut ścieków. To było dziwne, że śmierdzi zwykle wieczorem i w różnych punktach miasta. Jadąc na kontrolę do oczyszczalni, osobiście nie czułem zapachu, w odległości ok. 200 m, natomiast w centrum miasta, które jest oddalone o około kilometr, takie zapachy się pojawiały - mówi burmistrz Zwolenia, Arkadiusz Sulima.
 

Władze miasta podejrzewają , że niektórzy nielegalnie wylewają nieczystości.

- Świadczy o tym raport Zakładu Usług Komunalnych - mówi burmistrz. - Tam wyszły nieścisłości, że były nielegalne podłączenia szamba i niekoniecznie było to dobrze zrobione. Był za duży pobór wody, a nie były oddawane nieczystości. Stwierdzili też, że jest 237 szamb, natomiast tylko 37 osób raz na kwartał zgłaszało potrzebę wypompowania nieczystości - wyjaśnia.
 

- Jeżeli ktoś ma działkę na tysiąc metrów, to może wylać na swoją działkę w nocy. Świadczą tego typu usługi jeszcze inne podmioty. Do tego ta kontrola jest potrzebna, że może takich sytuacji będzie więcej - tłumaczy burmistrz.
 

Są pierwsze kary

- Jeżeli ZUK ustali, że ktoś jest nielegalnie podpięty, to kara wynosi opłatę do 3 lat za ilość pobranej wody plus kara grzywny za nielegalne podłączenie. Cztery osoby już były wychwycone i zapłaciły karę - tłumaczy.

Burmistrz Zwolenia polecił ZUK regularnie czyszczenie kanalizacji .

- Powyciągali całe bandaże, po 10-15 metrów, które się porozwijały i to się nie ruszy i nasiąknie. Wtedy wychodzi zapach także ze studzienek. Ale były przypadki, że na przykład ze studzienek powyciągali zdechłe kury czy małe zwierzęta w folii - dodaje..

Burmistrz Zwolenia nie wyklucza ufundowanie nagród dla mieszkańców, którzy złapią na gorącym uczynku tych, którzy nielegalne wylewają szamba.

Kolejne kontrole urzędników miejskich ruszą ok. 10 września. Sprawdzane będą głównie rachunki czy faktury za wypompowywanie ścieków.