Cykl czterech pustyń. "Moim jedynym celem było ukończyć wyścig i dobiec na metę"

  • 05.09.2016 09:21

  • Aktualizacja: 13:59 15.08.2022

- Przygotowania zacząłem od treningu mentalnego. Im gorsza była pogoda, im większy dyskomfort, tym aktywniej chciałem trenować, aby utwardzić swoją psychikę - opowiadał w "Poranku RDC" Daniel Lewczuk, autor książki "4 pustynie. Biegnij i znajdź własną drogę".
- Pierwszy raz usłyszałem o cyklu czterech pustyń w 2009 roku od mojego kolegi. Byłem po operacjach kolan. Te piękne zdjęcia z pustyń zapadły mi w pamięci - wspominał gość audycji. Jak dodał, w 2012 zaczął intensywnie trenować. Okazało się jednak, że na początku ani basen, ani bieganie nie były dla niego odpowiednie. - Zdecydowałem się na rower stacjonarny - mówił.

Trening mentalny

Lewczuk podkreślił, że podczas swoich treningów słuchał specjalistów i ekspertów. Po pewnym czasie zaczął przygotowywać się do triathlonu Ironman. - To wyścig, który składa się z jazdy na rowerze, pływania i biegania - wyjaśniał. - Przygotowania zacząłem od treningu mentalnego. Im gorsza była pogoda, im większy dyskomfort, tym aktywniej chciałem trenować, aby utwardzić swoją psychikę, żeby podczas zawodów nie wydarzyło się nic, co by sprawiło, że się wycofam - przyznał gość RDC.

Pustynie

- Pustynia jest majestatycznie piękna - przekonywał Lewczuk. Jak wspominał, najpierw pojechał do Jordanii. - Później była pustynia Gobi, następnie Atakama. Ostatnia była na Antarktydzie - najzimniejsza pustynia na świecie - opowiadał. W RDC mówił, że przez pustynie biegnie się sześć dni. - Formuła jest samowystarczalna - wszystko, co musimy mieć na mecie, dźwigamy w plecakach - mówił gość audycji. - Organizatorzy zapewniają tylko wodę - co 10, 12 kilometrów na punktach kontrolnych oraz dach nad głową - wyjaśniał Lewczuk.

W biegu wzięło udział około 180 zawodników z 40 krajów. - Byłem mniej więcej w połowie stawki. Moim jedynym celem było dobiec na metę - przyznał gość RDC. Jak dodał, blisko 25 proc. uczestników nie ukończyło wyścigu.

 

Źródło:

RDC

Autor:

gk