Kobieta, która wjechała na teren Ambasady Królestwa Belgii przy Senatorskiej 34 w Warszawie, ma zostać dziś przesłuchana. 

W środę 12 marca miała miejsce akcja służb w centrum Warszawy. Policja wygodziła teren przed ambasadą po tym, jak tuż przed wejściem głównym do budynku zatrzymało się auto osobowe.

Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji przekazał w rozmowie z Polskim Radiem RDC, że funkcjonariuszy w stan gotowości postawiła „kobieta znajdująca się w kryzysie emocjonalnym”.

— Kobieta finalnie trafiła pod opiekę służb specjalistycznych. Nikomu z interweniujących policjantów nic się nie stało, jak również kobiecie oraz osobom postronnym — poinformował.

Akcja trwała kilka godzin

— Czynności zostały na miejscu już zakończone. Były prowadzone z uwzględnieniem wszelkich środków bezpieczeństwa, a siły policyjne oraz środki, które zostały użyte, były adekwatne do zaistniałej sytuacji, aby zminimalizować ewentualne zagrożenia — podkreślił.

Policja wyjaśnia wszelkie okoliczności tego zdarzenia.

— Bierzemy pod uwagę to, że kobieta przemieszczała się ulicami Warszawy i właśnie policjanci obecnie też wyjaśniają okoliczności, przyczynę zachowań kobiety, jak również miejsca, w których mogła być — dodał. 

Jak ustalił reporter Polskiego Radia RDC, kobieta poruszała się autem terenowym. 

Czytaj też: Przejechał po leżącym na jezdni mężczyźnie. Tragiczny wypadek k. Garwolina