Egzaminy na kartę rowerową to fikcja - uważa Witek Smolik z Warszawskiej Masy Krytycznej. - Nie przygotowuje młodych kursantów do bezpiecznej jazdy - mówił w audycji "Jest sprawa".
RDC
Od nowego roku obowiązuje znowelizowany kodeks wykroczeń. Niepełnoletni rowerzyści korzystający z dróg publicznych, za brak dokumentu mogą dostać nawet półtora tysięcy złotych mandatu. Nasz gość uważa jednak, że posiadanie karty rowerowej nie jest tożsame z posiadaniem umiejętności.
- Dzisiejsze firmy, które uczą kierowców jeżdżenia, nie zawsze uczą jeżdżenia, tylko uczą zdać egzamin na prawo jazdy. Analogicznie wydaje mi się, że dziś egzaminy na kartę rowerową są czystą fikcją - mówił na antenie RDC Witek Smolik.
Podobnego zdania jest starszy inspektor Krzysztof Szymańczak z warszawskiej Straży Miejskiej.
- Tych godzin jest zbyt mało i faktycznie uczeń praktycznie wchodzi w posiadanie karty rowerowej, nie zawsze zdając sobie sprawę z powagi sytuacji - tłumaczył.
Jak dodał w audycji "Jest Sprawa", młodzi kursanci mogą dokształcać się również w sieci.
- Przygotowaliśmy specjalne materiały - powiedział Szymańczyk. - Nakręciliśmy film "Przepisowy Rowerzysta", który pokazujemy w szkołach. Został zatwierdzony przez Krajową Radę Ruchu Drogowego - wskazał.
Egzamin na kartę rowerową mogą przeprowadzać uprawnieni do tego nauczyciele, egzaminatorzy i policjanci.