Dlaczego ludzie atakują inne osoby z błahych pobudek? Ekspert wyjaśnia

  • 26.08.2022 20:23

  • Aktualizacja: 14:23 30.08.2022

Nawet błahy problem może stać się źródłem agresji. W ostatnim czasie w Warszawie pojawiły się informacje o przestępstwach z prostych pobudek. Psycholog dr Wiesław Baryła z Uniwersytetu SWPS tłumaczy, że powodów takich zachowań może być wiele.

Tylko w tym miesiącu w stolicy doszło do przestępstw z dość błahych powodów. W jednym przypadku - zdemolowana pizzeria przez długie czekanie na zamówienie, w innym - atak na złomiarza przez zbyt głośne zgniatanie puszek. Było też ranienie nożem znajomego przez to, że wziął za dużo kiełbasy do zupy.

Powodów takich zachowań może być bardzo wiele. - Zależy od tego, jakim jesteśmy człowiekiem - mówi psycholog dr Wiesław Baryła. - Wśród nas żyją osoby, które mają bardzo niewielką zdolność do samokontroli i niewiele im potrzeba, żeby puściły hamulce i przeważyła złość i żeby przeszli do rękoczynów. Z drugiej strony każdemu może się przydarzyć utrata kontroli nad sobą w określonych warunkach - zauważa.
 

Jak wyjaśnia ekspert, skala tego typu zdarzeń wywołanych agresją jest coraz mniejsza. Teraz jednak jest szczególnie gorący czas, który powoduje wzrost ciśnienia.

Jesteśmy rozdrażnieni m.in. przez pogodę. - Mamy lato, jest gorąca, jednym z silniejszych wyznaczników agresji są różnego rodzaju dyskomforty, przede wszystkim dyskomfort związany z wysoką temperaturą, podniesione rozdrażnienie, którego źródłem jest pogoda, i przenoszenie go na sytuacje społeczne - tłumaczy dr Baryła.
 

Od frustracji do agresji

Frustracja może się w nas rodzić dłużej, a nawet prosta sytuacja stanie się iskrą zapalną. - Okno otwierania tej frustracji i pobudzenia jest wąskie. W psychologii wiemy, że to jest około dziesięciu minut. To nie jest tak, że całe życie się w kimś gotowało i w końcu wybuchło - wyjaśnia psycholog.

 

 

Jak tłumaczy ekspert, takie zdarzenia to tylko pojedyncze przypadki. Oliwy do agresywnego ognia dolewa jednak alkohol.

- To częsty uczestnik agresywnych reakcji - przyznaje dr Baryła. - Wszyscy wiemy, jak alkohol wpływa na samokontrolę. Osoby pod wpływem alkoholu są szczególnie podatne na działanie prowokacji, która jest odbierana jako bezpośredni atak. Najsilniejszym z tych wszystkich okoliczności jest właśnie agresja - mówi.

 

 

 

 

We wszystkich przypadkach - dwóch z Warszawy i jednego z Sierpca - postawiono zarzuty, a sprawcom grozi więzienie.

Jak tłumaczy ekspert, jeżeli wiemy, że nie radzimy sobie z agresją, najlepiej przejść trening psychologiczny, który pozwoli zrozumieć i odczytywać cały proces.
 

 

 

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/PA

Kategorie: