Wiadomości
Posłuchaj z regionu
Opis odcinka
Kim był „Rudy I”
Jak ustalili Mariusz Bechta i Dariusz Magier, szer. Robert Strzegowski „Rudy I”, którego mogiła znajduje się przy dawnym żwirowisku w Ossówce (gm. Leśna Podlaska, pow. bialski, woj. lubelskie), pochodził z Warszawy, a będąc pochodzenia żydowskiego, przez Niemców został wywieziony do obozu zagłady w Treblince II (pow. Sokołów Podlaski). Udało mu się z niego zbiec z pomocą współwięźniów. Pracował w sortowni ubrań, skąd przedostał się poza ogrodzenie obozu. W dalszej ucieczce pomogli mu polscy kolejarze, zaś potem zapisał się na roboty w organizacji Todta w Brześciu. Jednak kpr. Robert Domański „Jarach” (1925-1995), ze stacji kolejowej w Białej Podlaskiej wziął go do partyzantki AK.
W ten sposób R. Strzegowski trafił pod dowództwo Stefana Wyrzykowskiego „Zenona”, mjr AK, dowódcy oddziału partyzanckiego 34 pułku piechoty AK ziemi podlaskiej - 9 Podlaskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.
„Zenon” i jego Oddział
W historii partyzantki Armii Krajowej na Podlasiu, a szczególnie na obszarze obecnych powiatów: bialskiego, łosickiego oraz siedleckiego, było wielu odważnych i wybitnych żołnierzy, działaczy Podziemia, sanitariuszek oraz osób, które walczyły w legendarnym Oddziale „Zenona” lub go wspierali.
Stefan Wyrzykowski (1916-1985) ps. „Zenon”, wychowany na Podlasiu w patriotyzmie, już w 1939 roku wstąpił do Związku Walki Zbrojnej w obwodzie Siedlce i Biała Podlaska, a mimo młodego wieku, szybko został jego komendantem.
Początkowo, głównym zadaniem Oddziału „Zenona” była ochrona radiostacji KG AK (krypt. R-31), która była obsługiwana przez por. Stanisława Kujawińskiego „Żonkila” (1920-1995). Oddział stale się powiększał, w ostatnim etapie jego istnienia liczył ok. 300 partyzantów.
Oddział partyzancki pod dowództwem „Zenona” na dobre zaczął kształtować się od grudnia 1943 roku, a do największych jego sukcesów trzeba zaliczyć:
- wkład w zdobycie i przekazanie aliantom niewybuchu rakiety V2 (akcja Most III, okolice Sarnak);
- uratowanie lotników amerykańskich z zestrzelonego samolotu B-17 koło Worońca;
- zwycięska walka we wsi Jeziory, gdzie dzięki manewrowi taktycznemu Niemcy ponieśli straty oceniane na 120-190 zabitych, przy zaledwie dwóch zabitych partyzantów.
O wstąpieniu do „Zenoniaków” marzył Janusz Przewłocki, syn właściciela Mordów (pow. siedlecki) – tak bardzo Oddział ten był już znany. Choć Oddział nie miał stałej bazy, w wielu domach i gospodarstwach, przeważnie chłopskich, ale i ziemiańskich, partyzanci znajdowali schronienie. Naturalnym miejscem bytowania i schronienia były lasy, wtedy na ogół prywatne, dziś wchodzące w skład kilku Nadleśnictw Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie i w Warszawie.
„Zenonowcy”
Spośród osób, które w pamięci oraz w archiwalnych źródłach pozostawiły największy ślad swojej walki niepodległościowej w ramach Oddziału „Zenona” był m.in. Ludwik Maciąg (1920-2007), artysta malarz, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, a w czasie okupacji żołnierz AK „Sas”. Jak pisze Elżbieta Szczuka, Ludwik Maciąg wstąpił w 1942 roku do konspiracyjnej podchorążówki, a do „Zenona” przystąpił w 1944 roku – do plutonu zwiadu konnego; jak wiadomo konie były jego miłością! Brał m.in. udział w akcji osłonowej wydobycia z Bugu i przerzutu do Anglii pocisku V2. Tuż po wojnie w Janowie Podlaskim ukrywał się przed NKWD, pracując jako leśniczy i masztalerz w słynnej janowskiej stadninie koni. Będąc później znanym artystą malarzem, dzielił się chętnie dzielił się wspomnieniami z okresu okupacji, bywał na uroczystościach partyzanckich w Leśnej Podlaskiej, w której sanktuarium Pani Leśniańskiej i ojcowie paulini przygarnęli synów podlaskiej ziemi – kombatantów Oddziału „Zenona”.
Sanitariuszką w Oddziale „Zenona” (a potem główną sanitariuszką 9 Dywizji) była Alina z Kłopotowskich 1° Tuzowa, 2° Chrzanowska, 3° Fedorowiczowa (1913-2002), ps. „Marta”. Była córką Stanisława, ziemianina i Janiny z Plewaków. Jej drugi mąż, dr Jakub Chrzanowski zginął z rąk sowieckich w Starobielsku. Wojna ją zastała na Wołyniu. Po przedostaniu się za Bug, działała w Polskim Czerwonym Krzyżu w Białej Podlaskiej, a w lutym 1940 r. przystąpiła do Konspiracji AK. Nie wiedziała jeszcze, że jest już wdową, ciągle szukała wiadomości o losie męża. Znalazłszy niemieckiego lekarza, umówiła się z nim, że jeśli jemu uda się coś ustalić, to w zaszyfrowanym liście prześle jej informację. Niestety, „wilki”, czyli w tymże szyfrze, oficerowie polscy, zostały wybite na polowaniu… Zrozumiała, że wśród tych „wilków” był i Jakub Chrzanowski.
Przez powiązania szwagierki Walerii z Chrzanowskich Adamowej Wojtaszczykowej, z majątkiem Bachorza (gm. Huszlew, nie mylić z Bachorzą w pow. sokołowskim), który jako resztówka dawnych dóbr Wróblewskich, należał do Jana (emerytowanego starosty żółkiewskiego) i Konstancji z Wojtaszczyków Emeryków (notabene jej ojciec Konstanty Wojtaszczyk był plenipotentem Potockich w Turowie – części dóbr międzyrzeckich), Alina Chrzanowska zetknęła się z żołnierzami „Zenona”, od którego otrzymała rozkaz zorganizowania drużyny sanitarnej dla tego Oddziału. Zaczęła się więc jej osobista historia partyzancka, niełatwa, ale jednocześnie piękna.
Oboje, Stefan Wyrzykowski i Alina Fedorowicz swoją postawę przypłacili szykanami już po tzw. wyzwoleniu. Zostali aresztowani. Alina po brutalnych przesłuchaniach w Siedlcach, wraz z inscenizacją własnej egzekucji, ostatecznie wyszła na wolność. Podobnie „Zenon”. Działali w Podziemiu antykomunistycznym na Podlasiu, będąc w pierwszych szeregach „żołnierzy wyklętych”. Wraz z trzecim mężem, Eugeniuszem Fedorowiczem (1919-1968), aktorem, ujawnili się w 1947 roku, ale oczywiście musieli opuścić Podlasie.
Obok samego „Zenona”, Ludwika Maciąga i wraz z wieloma innymi kombatantami, także i ona, Alina Fedorowiczowa służyła wiedzą i wspomnieniami o tym heroicznym czasie wojny. To, co zapisała tuż po tych wydarzeniach, po wielu latach ujrzało światło dzienne w formie ww. notatek wspomnieniowych – bardzo ważnego świadectwa historycznego dla Podlasia.
Na uroczystości partyzanckie do Leśnej Podlaskiej przyjeżdżali też inni znani żołnierze Podziemia AK na Podlasiu i Lubelszczyźnie, jak np. Aleksander Wereszko, ps. „Roch” (1917-1999), mjr, członek ZWZ-AK, komendant Rejonu II i VII obwodu Biała Podlaska Okręgu Lublin, po tzw. wyzwoleniu w Ruchu Oporu Armii Krajowej (ROAK) oraz WiN (Wolność i Niezawisłość), więziony przez Gestapo, NKWD i UB. Gdy można już było o AK i partyzantce mówić, Aleksander Wereszko zajął się popularyzacją wiedzy o polskim Podziemiu AK i antykomunistycznym. Inicjował działania i skutecznie doprowadzał do upamiętniania miejsc walk żołnierzy AK w obwodzie Biała Podlaska.
Chomiukowie – strażnicy pamięci
Jednym z miejsc pamięci jest właśnie mogiła szer. Roberta Strzegowskiego w Ossówku. W rodzinie Chomiuków miejsce to znane było doskonale, bo krzyż drewniany stał tam z dawien dawna. II wojna światowa sprawiła, że tuż obok przybył grób młodego żołnierza, którego losów dziecięcych i wczesno młodzieńczych pewnie już nie sposób dziś ustalić, ale los wojenny jest dobrze znany. Wiedzieli o nim „Zenon”, „Marta”, jak też i „Roch”, który dopilnował, aby pamięć o Robercie nie zaginęła, a miejsce jego pochówku było otoczone czcią. Nietrudno było znaleźć opiekuna tego skrawka ziemi, zlanej krwią, boć to właśnie Chomiukowie od pokoleń dbali o to miejsce pamięci, a współcześnie dołączyli jeszcze leśnicy.
O historii szer. Roberta Strzegowskiego, zamordowanego przez okupanta 6 kwietnia 1944 roku w walce z żandarmerią niemiecką w gospodarstwie rolnym Mirończuków w Ossówce (spalonym zresztą przez Niemców), jak i o upamiętnieniu tego wydarzenia, w programie opowiedzieli: Feliks Chomiuk, mieszkaniec Ossówki, społeczny opiekun mogiły R. Strzegowskiego oraz Tomasz Bylina, Nadleśniczy Nadleśnictwa Biała Podlaska.
Dok.:
- A. Fedorowicz, Na dawnych szlakach. Młody las. Opowieść prawdziwa z lat wojny. Zapiski sanitariuszki Oddziału Partyzanckiego „Zenona” (marzec – sierpień 1944), wstęp i oprac. M. Bechta, D. Magier, Lublin 2014, s. 125;
- S. Kordaczuk, Podlaskim szlakiem Oddziału Partyzanckiego „Zenona”, Siedlce 2007, s. 122-124];
- Ludwik Maciąg. Malarstwo, Warszawa 1994, s. 8
- E. Bończak-Kucharczyk Ewa, A. Oleksicki, K. Kucharczyk, Dokumentacja ewidencyjna założenia dworsko-ogrodowego w Bachorzy, Biała Podlaska 1981, maszynopis, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Lublinie, Delegatura w Białej Podlaskiej, za: http://www.ogrodowy.minigo.pl/index.php/page/bachorza - dostęp 02.03.2022.
[gallery ids="448536,448537,448538,448540,448541,448542,448543,448544,448545,448546,448547,448548"]Kategorie:
OGÓLNY OPIS PODCASTU
Z Łosiem przez las
Radio Dla Ciebie proponuje cykl audycji i reportaży poświęconych życiu oraz pracy polskich nadleśnictw, pt. „Z Łosiem przez las”. W każdy piątek, od godz. 6.35 red. Piotr Szymon Łoś rozmawia o przyrodzie oraz porusza ważne kwestie codziennego życia w otaczających nas lasach. Audycja przygotowywana we współpracy z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Lublinie (RDLP Lublin)
Odcinki podcastu (317)
-
Nadleśnictwo Włodawa, cz. 5
Znane nam gatunki krzewów i na ogół niższych drzew w lesie to podszyt, czyli dolna warstwa (piętro) drzewostanu, otaczająca gatunek główny uprawy leśnej. Podszyt wpływa jak najlepiej na drzewostan, poprawia jego przyrost i sprzyja oczyszczaniu się strzał drzew – w przypadku drzewostanu sosnowego. Podszyt wpływa na warunki siedliskowe: działa korzystnie na klimat wewnętrzny upraw, ocienia glebę, hamuje wiatr, a przez to obniża parowanie z jej powierzchni. Co istotne również z punktu widzenia obecnej tendencji, czyli zmiany monokultur na las mieszany, to prawidłowo poprowadzony podszyt wpływa bardzo znacząco na bioróżnorodność, a to jest także jedna z podstawowych wartości urządzenia lasu, na którą w tej chwili zwraca się szczególną uwagę.
Podszyt, poza jego znaczeniem biologicznym, to również mnogość gatunków krzewów i drzew, stanowiących pożywienie dla zwierzyny leśnej (ptaków, zwierzyny płowej), jak i człowieka, bo niektóre gatunki krzewów mają smaczne owoce i są wykorzystywane np. do robienia przetworów czy nalewek (jerzyna, dereń i in.). W okresie kwitnienia, a potem gdy są już owoce, obserwujemy też w podszycie różnorodność barw, kształtów, wielkości roślinności i jej liści. Wszystko to sprawia, że las nabiera uroku. Choć nie w każdym drzewostanie spotkamy podszyt.
O bioróżnorodności, warunkach siedliskowych, jak też o wielości gatunków krzewów i drzew, rosnących na powierzchni podszytu, w programie opowiadała Barbara Lach, leśniczy szkółkarz w Leśnictwie Szkółkarsko-Nasiennym Kołacze w Nadleśnictwie Włodawa.
-
12.04.2024
-
20 min
-
-
Nadleśnictwo Włodawa, cz. 4
Na wiosnę, tj. od marca, przez kwiecień, a nawet do początku maja, dorosłe osobniki jeleni zrzucają poroże, w nazewnictwie łowieckim nazywane tykami lub wieńcami. Stąd też Lasy Państwowe w tym okresie prowadzą akcję "Wieniec". Polega ona na edukacji (np. poprzez rozmowy), a w razie konieczności - karaniu mandatami. "Winowajcy" bowiem to zbieracze tegoż poroża. Samo zbieranie jelenich tyk nie jest niczym zdrożnym (dla niektórych osób to prawdziwa pasja i poranny wspaniały kontakt z naturą), ale ci, którzy zbierają je na handel czy do innych celów praktycznych, zdarza się, że niepokoją zwierzynę, zmuszając ją niejako do tego, aby zrzucały poroże w miejscu łatwym i znanym poszukiwaczom. Działania takie są wysoce nieetyczne wobec leśnej fauny - stąd konieczność ciągłej edukacji w tej materii, a nawet zastosowania przepisów prawa, łącznie z ukaraniem. Nad całością akcji w obu jej aspektach czuwają strażnicy leśni, o czym w programie mówił Włodzimierz Czeżyk, komendant posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Włodawa.
-
05.04.2024
-
17 min 27 s
-
-
Nadleśnictwo Włodawa, cz. 3
W marcu, gdy nagrywaliśmy tę audycję, wiosny w szkółce leśnej jeszcze nie za bardzo było widać. Niska temperatura (choć dodatnia) sprawia, że procesy kiełkowania nasion i rozwoju posianych na jesieni sadzonek drzew i krzewów, trwają dłużej, może nawet nieco opóźniają się. Nie zmienia to faktu, że pracy jest dużo, bowiem jest to także okres sprzedaży sadzonek różnych gatunków, którymi będą obsadzane obszary odnowieniowe lasu. Co do kierunku planowania przebudowy lub sadzenia nowego lasu, to wybór sadzonek, produkowanych w szkółce jest uwarunkowany tendencją, mówiącą o tym, że odchodzi się od monokultur na rzecz lasu mieszanego. W związku z tym, więcej sieje się teraz np. dębu niż sosny, no i pozostałe gatunki, towarzyszące głównym uprawom.
O różnorakich pracach wiosennych w szkółce leśnej, w programie mówiła Barbara Lach, leśniczy szkółkarz w szkółce leśnej Kołacze w Nadleśnictwie Włodawa.
-
29.03.2024
-
14 min 54 s
-
-
Nadleśnictwo Włodawa, cz. 2
W całym kraju w 21 marca obchodzony był Międzynarodowy Dzień Lasów. Święto to ma przypomnieć nam wszystkim czym jest las, zarówno pod względem przyrodniczym, jak i gospodarczym. Ale nade wszystko tego dnia podejmowane są działania, których celem jest edukacja przyrodnicza, ukazująca znaczenia lasów w ekosystemie nie tylko lokalnym, ale i globalnym – dbałość o każdy skrawek lasu przyczynia się do zmniejszenia się palących problemów ekologicznych na świecie.
Om przebiegi Międzynarodowego Dnia Lasów na przykładzie swojego Nadleśnictwa, w programie mówili: Klaudia Łubkowska, referent ds. gospodarki leśnej oraz Krzysztof Zalewski, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Włodawa.
-
22.03.2024
-
15 min 49 s
-
-
Nadleśnictwo Włodawa, cz. 1
Straż Leśna to umundurowana i uzbrojona formacja o uprawnieniach policyjnych, klasyfikowana jako straż ochrony przyrody oraz zaliczana do policji administracyjnych. Powołana do zwalczania przestępstw i wykroczeń w zakresie szkodnictwa leśnego, ochrony przyrody oraz wykonywania innych zadań w zakresie ochrony mienia. Działa w Lasach Państwowych, kieruje nią Główny Inspektor Straży Leśnej, zaś strażnicy leśni zaliczani są do Służby Leśnej – tak mówi definicja. A jak w praktyce wygląda życie strażnika leśnego, jako pracownika Służby Leśnej, mówią w programie: Barbara Lach, leśniczy szkółkarz oraz Włodzimierz Czeżyk, komendant posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Włodawa.
-
15.03.2024
-
18 min 20 s
-
-
Nadleśnictwo Sarnaki, cz. 4
Olsza - olcha (obie nazwy prawidłowe) rośnie zazwyczaj na siedliskach wilgotnych oraz zalewowych. Drewno, które powstaje po wycięciu drzew tego gatunku, wykorzystywane jest do wyrobu węgla drzewnego, prochu, jest również cenione w meblarstwie. Charakteryzuje się łatwością obróbki i trwałością, jak też odpornością na gnicie w wodzie. W polskich lasach w ogóle, również w Nadleśnictwie Sarnaki stanowi na ogół od 6 do 10 % drzewostanu. O olszy dojrzałej, jak też o hodowli sadzonek olchowych, w programie opowiadają: Tomasz Wawryniuk, starszy specjalista Służby Leśnej i Marek Charkiewicz, leśniczy szkółkarz w szkółce leśnej Zabuże w Nadleśnictwie Sarnaki.
-
08.03.2024
-
22 min 25 s
-
-
Nadleśnictwo Sarnaki, cz. 3
Czym jest odnowienie, a czym zalesienie? W jakiej porze roku przeprowadzane są odnowienia i co o obowiązku odnowień mówią przepisy prawne oraz dziesięcioletni Plan Urządzenia Lasu (PUL)? I wreszcie, czy w miejsce wyciętego lasu, sadzone są takie same czy inne gatunki drzew? Na te i inne pytania, związane z procesami odnowień lasu, w programie mówili: Agnieszka Doroszuk, starszy specjalista Służby Leśnej oraz Mateusz Burdal, leśniczy Leśnictwa Zabuże w Nadleśnictwie Sarnaki.
-
01.03.2024
-
18 min 36 s
-
-
Nadleśnictwo Sarnaki, cz. 2
Jednym z najbardziej urokliwych miejsc leśnych nad Bugiem, które należy do obszaru Nadleśnictwa Sarnaki, jest rezerwat "Dębniak". Jest on niejako przedłużeniem parku pałacowego przy siedzibie rodów Kuczyńskich i Ostrowskich w Korczewie nad Bugiem. Ale oprócz tego rezerwatu, sarnaccy leśnicy pielęgnują dęby również w innych miejscach, zajmując się nimi pod względem czystości gatunku. Niełatwo jest rozpoznać dąb szypułkowy od bezszypułkowego, trzeba dużo włożyć pracy, aby drzewa te, ważne zarówno w polskiej kulturze, jak i gospodarce drzewnej, spełniały wszystkie parametry, wskazujące na ich szlachetność gatunku. Temu służą m.in. drzewa mateczne i umiejętny zbiór, a potem - jeśli jest taka potrzeba - przechowywanie nasion. O tej specyfice pracy leśników nad królem polskich lasów, jakim jest dąb, w programie mówił Ireneusz Sójka, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Sarnaki.
-
23.02.2024
-
17 min 50 s
-
-
Nadleśnictwo Sarnaki, cz. 1
O historii administracji leśnej na obecnym obszarze Nadleśnictwa Sarnaki, w kontekście historycznego rozdrobnienia i kształtowania się obecnego Nadleśnictwa, jak też o niektórych, wybranych wybitnych leśnikach, w programie opowiadał Rafał Zubkowicz, leśnik, historyk, pracownik Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych w Warszawie, pochodzący z gminy Sarnaki.
-
16.02.2024
-
16 min 24 s
-
-
Nadleśnictwo Radzyń Podlaski, cz. 4
Długowieczność dębu oraz jego rozmiary sprawiały od pokoleń, że człowiek odnosił się i odnosi do tego gatunku z atencją i podziwem. Ludzie umieli też z dębu korzystać w znaczeniu praktycznym, a lista z kolei wierzeń i podań ludowych jest długa. Dąb gości także w kulturze i historii, pojawia się w zapisach kronikarzy, jak i w strofach poetyckich. Dąb w formie całego drzewa lub jego elementów (np. żołędzi) często też występuje w heraldyce, zarówno szlacheckiej, jak i samorządowej (np. herby rodzinne: Dąb, Dąbrowa lub herb podwarszawskiego Milanówka). W Polsce rosną dwa gatunki rodzime tego gatunku (dąb szypułkowy i bezszypułkowy) oraz jeden obcy - dąb czerwony, mający pochodzenie amerykańskie. Dąb często też występuje na listach pomników przyrody i nie chodzi li tylko o słynne okazy typu "Chrobry" czy "Bartek", ale też w lasach zarówno mieszanych, jak i monokulturowych (np. dąbrowach) znajdują się okazy cenne ze względu na swój wiek i rozmiary.
Dąb nie jest trudny w hodowli, jak mówią leśnicy, ale wymaga sumiennej pielęgnacji, a wcześniej ogromnie ważne jest zapewnienie materiału nasiennego, jako że nie owocuje on co roku. Obecnie, zgodnie ze współczesnymi tendencjami w polskich lasach, dąb sadzony jest w kompleksach lasu mieszanego - odchodzi się od upraw monokulturowych. Z punktu widzenia gospodarczego drewno dębowe jest nadal bardzo poszukiwane, zwłaszcza do produkcji eleganckich mebli, mniej zaś jako materiał konstrukcyjny. Podczas tzw. submisji to właśnie dąb osiąga najlepsze wyniki i jest najbardziej poszukiwanym gatunkiem drzew z polskich lasów.
O dębie jako gatunku drzew, również w kontekście jego występowania w Nadleśnictwie, w programie mówili: Katarzyna Mirosław, starszy specjalista Służby Leśnej, Beata Jazgalska, starszy specjalista Służby Leśnej, Piotr Mikitiuk, leśniczy Leśnictwa Jabłoń oraz Witold Witkowicz, leśniczy Leśnictwa szkółkarskiego Borowe w Nadleśnictwie Radzyń Podlaski.
-
09.02.2024
-
20 min 07 s
-
PODCASTY
Inne z tej kategorii
-
81 odcinków
-
Grać z Chickiem Corea'ą na cztery ręce. Hiromi Uehara w wywiadzie dla RDC
1 odcinek -
Rody i Rodziny Mazowsza
506 odcinkówMamy w Polsce i na Mazowszu całą mozaikę rodzin. Są rody wielkie, możne i zasłużone, które przez wieki miały znaczenie polityczne, wsławiały się mecenatem kulturalnym i szeroką działalnością filantropijną.
-
Trzeba marzyć
962 odcinkiNadajemy o nas, o naszych muzycznych przyjaciołach. Nadajemy utwory, których nie usłyszycie w „mainstreamowych” mediach. Nadajemy pozytywne myśli. Gdziekolwiek Was zastajemy w te poniedziałkowe wieczory, dobrze jest wiedzieć, że nas słuchacie!