Prokuratura ws. zawróconego samolotu: możliwe podszycie się pod numer telefonu celebryty

  • 13.08.2024 06:31

  • Aktualizacja: 06:33 13.08.2024

Prokuratura Okręgowa w Warszawie otrzymała materiały dotyczące fałszywego alarmu bombowego, który skutkował zawróceniem samolotu. Chodzi o niedzielny lot z Warszawy do amerykańskiego miasta Newark. Śledczy nie wykluczają, że w tym przypadku doszło podszycia się pod inny numer telefonu, czyli tak zwanego spoofingu.

W niedzielę samolot polskiego przewoźnika, wykonujący rejs z Warszawy na lotnisko Newark (obok Nowego Jorku) w USA, został zawrócony do Warszawy w związku z sygnałem o potencjalnym zagrożeniu na pokładzie. Po wylądowaniu służby lotniskowe i państwowe miały podjąć odpowiednie czynności. Rzeczniczka Lotniska Chopina w Warszawie Anna Dermont poinformowała, że "do służb lotniskowych wpłynęła informacja o możliwym niebezpiecznym ładunku na pokładzie samolotu do Newark".

Możliwe podszycie się pod inny numer telefonu

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Skiba wyjaśnił, że analizowane są dokumenty, które w poniedziałek po południu przekazała policja. Śledczy zamierzają je jeszcze uzupełnić w ciągu najbliższych dni. Według wstępnych ustaleń mogło też dojść do popełnienia innych przestępstw. „W tej sprawie zatrzymanych zostało osiem osób obojga płci, które po przeprowadzeniu wstępnych czynności zostały zwolnione” - powiedział Piotr Skiba.

W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że fałszywy alarm zgłoszono z wykorzystaniem tak zwanego spoofingu telefonicznego. Prawdziwy sprawca miał wykorzystać numer telefonu znanego internetowego celebryty, aby ukryć swoją tożsamość. Prokuratura nie wyklucza tej możliwości. Piotr Skiba powiedział, że w ostatnich latach sprawcy coraz częściej uciekają się do takiego sposobu działania. „Dochodzi do podszywania się pod różne instytucje, nie tylko pod osoby fizyczne, ale na przykład pod instytucje takie jak policja, prokuratura i przede wszystkim banki, dlatego mówimy tutaj o bardzo przebiegłym działaniu sprawców” - wskazał prokurator Piotr Skiba, ale podkreślił, że nie wypowiada się w sposób ostateczny.

Nawet 8 lat więzienia

Po zgromadzeniu większej ilości materiałów i dodatkowych ustaleniach prokuratorzy podejmą decyzję o ewentualnym rozpoczęciu śledztwa. Rzecznik dodaje, że sprawa ma priorytetowy charakter.

Osobom, które podpowiadają za fałszywy alarm, grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Samolot należący do PLL LOT wystartował w niedzielę z lotniska Fryderyka Chopina w Warszawie, jednak po otrzymaniu sygnału o potencjalnym zagrożeniu kapitan zawrócił maszynę.

Czytaj też: Samolot lecący do USA zawrócił do Warszawy. PLL LOT zapowiada analizę i dalsze decyzje

Źródło:

IAR/PAP

Autor:

RDC /PL