Wiadomości
Udostępnij:
Obcokrajowcy przyczynili się do pożaru przy Marywilskiej? Szef MSWiA: niczego nie możemy wykluczać
-
13.05.2024 13:43
-
Aktualizacja: 13:45 13.05.2024
Jesteśmy w takim czasie, że niczego nie możemy wykluczać. Trwa śledztwo, będziemy informowali o jego wyniku - powiedział w poniedziałek nowy szef MSWiA Tomasz Siemoniak odnosząc się do ewentualnego udziału osób z innych państw w pożarach z ostatnich dni. Wczoraj spłonęła hala targowa przy ulicy Marywilskiej w Warszawie. Paliło się również w sortowni śmieci i materiałów pobudowlanych na Siekierkach, a także w Puszczy Kampinoskiej.
Nowy szef MSWiA Tomasz Siemoniak został zapytany podczas konferencji prasowej, czy polskie służby badają, czy osoby z innych państw przyczyniły się do wybuchu pożarów, które w ostatnich dniach miały miejsce w Warszawie i Siemianowicach Śląskich.
- O 13.30 (...) spotykam się z ministrem Czesławem Mroczkiem i komendantami głównymi Państwowej Straży Pożarnej i Policji. Będziemy o tym rozmawiali, złożą raport - zapowiedział.
Poinformował, że od niedzieli rano jest w kontakcie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, po to, aby wyjaśnić wszystkie tego typu wątpliwości.
- Za wcześnie jest, żeby o czymkolwiek mówić. Trwa śledztwo. Będziemy na pewno informowali. Każdy wariant tutaj musimy rozpatrywać. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji - zaznaczył.
Seria pożarów
Przypomniał, że na przełomie stycznia i lutego br. ABW zatrzymała, a później sąd aresztował człowieka, który chciał podpalić jeden z obiektów we Wrocławiu. Mężczyzna był obywatelem Ukrainy, działającym na zlecenie rosyjskich służb wywiadowczych.
- Jesteśmy w takim czasie, że niczego nie możemy wykluczać. Natomiast póki co z tych informacji, które publicznie były też podawane, takiego kontekstu nie ma - ocenił. - Badamy monitoringi, bilingi, to jest naturalne, że wszystkie wątki trzeba wyjaśnić - stwierdził Siemoniak.
W niedzielę o godz. 3.30 wybuchł pożar centrum handlowego przy ul. Marywilskiej w Warszawie, gdzie było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych.
Płonęła także sortownia śmieci i materiałów pobudowlanych na Siekierkach. Ogień objął składowisko śmieci o wielkości 25x30 metrów kwadratowych przy ulicy Bananowej, w pobliżu mostu Siekierkowskiego. A w Puszczy Kampinoskiej, w miejscowości Janówek spłonęło 2500 m kw. lasu.
W piątek natomiast wybuchł pożar na składowisku odpadów przy ul. Wyzwolenia w siemianowickiej dzielnicy Michałkowice. Ogień objął ok. 6 tys. metrów kwadratowych składowiska, na którym według szacunków władz miasta nielegalnie zmagazynowano w różnych pojemnikach kilka tysięcy ton różnych substancji, a także podobne ilości odpadów plastikowych. Były to m.in. substancje ropopochodne, rozpuszczalniki czy farby. Kłęby czarnego dymu były widoczne z wielu kilometrów.
Czytaj też: Co dalej z handlarzami z Marywilskiej? Wojewoda rozpoczął serię spotkań
Źródło:
Autor:
RDC /PL
Kategorie: