Mieszkanka ulicy Ludnej w Warszawie Anna Maria-Łakomy opowiadała RDC, że w pobliżu bloków lata dron. Sprawa została zgłoszona na policję, jednak początkowo, jak twierdzi pani Anna, została zignorowana.

Jak zapewnił RDC Robert Szumiata z komendy rejonowej policji, sprawa na pewno zostanie wyjaśniona.

 – Na podstawie informacji, które uzyskaliśmy od państwa, będziemy wyjaśniać tę interwencję i będziemy wiedzieć, dlaczego to zgłoszenie nie zostało przyjęte – zapewnia policjant.

Rejon Powiśla objęty jest zakazem lotów tego typu urządzeń. Są jednak pewne wyjątki.

– Te ograniczenia mają różne rozgraniczenia. Są bezwzględne strefy zakazu wlotu, są też strefy, gdzie określone drony mogą się poruszać po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia. Są również miejsca, gdzie drony mogą latać, tylko muszą spełniać określone warunki dotyczące ich wielkości – wyjaśnia Szumiata.

Jeżeli to był zabawkowy dron, ustalenie sprawcy może być utrudnione.

– Każdego właściciela drona można namierzyć, jest specjalny system monitoringu, pod warunkiem że taki lot był zgłoszony. Jest on wówczas zarejestrowany i znajduje się w bazie. Jeśli natomiast jest to lot dronem „zabawkowym”, którego nie trzeba zgłaszać, ustalenie właściciela będzie znacznie trudniejsze – zauważa policjant.

Loty dronem można sprawdzić w aplikacji DroneRadar – jest dostępna na stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Czytaj też: Stalowe kolosy już nad Wisłą. Most pieszo-rowerowy coraz bliżej