Ujawniamy wyniki kontroli w oczyszczalni ścieków Cyraneczka. „Zagrożenie jest nadal realne”

  • 18.11.2024 07:27

  • Aktualizacja: 07:39 18.11.2024

13 zaleceń, w tym potrzeba modernizacji oczyszczalni i optymalizacja procesu oczyszczania ścieków — to wyniki kontroli stołecznego ratusza w oczyszczalni „Cyraneczka”. Działanie urzędników jest reakcją na apele mieszkańców i wyniki badań wody w Kanale Wawerskim, które wykazały znaczne przekroczenia azotu i fosforu ogólnego. — Raport nie zawiera jednoznacznej oceny bezpieczeństwa. Jesteśmy nadal zdani na siebie — ocenia wyniki Inicjatywa Struga Wawerska.

W Polskim Radiu RDC poznaliśmy wyniki kontroli Urzędu m. st. Warszawy w Oczyszczalni Ścieków „Cyraneczka”. Została ona wszczęta we wrześniu w związku z napływającymi do Prezydenta Warszawy zgłoszeniami o niepokojącym stanie wody w Kanale Wawerskim.

Urzędnicy nie weszli na teren oczyszczalni, a oparli swoje działania na uzyskanych dokumentach, pisemnych odpowiedziach od spółki zarządzającej instalacją oraz porównaniu wyników badań wody pobranej powyżej i poniżej zrzutu ścieków.

13 zaleceń dla oczyszczalni ścieków „Cyraneczka”

We wnioskach protokołu z kontroli pojawiło się 13 zaleceń dla oczyszczalni ścieków „Cyraneczka”. Spółka zarządzająca oczyszczalnią w odpowiedzi na pytania zapewniała kontrolerów, że proces oczyszczania przebiega bez zakłóceń i nie doszło do zrzutu nieoczyszczonych ścieków do kanału. Mimo zapewnień kontrolerzy po analizie otrzymanych dokumentów zalecili m.in. optymalizację procesu oczyszczania ścieków. Zwrócili uwagę, że w ściekach występują przekroczenia norm azotu i fosforu ogólnego.

Przeprowadzona została analiza wyników badań ścieków odprowadzanych do Kanału Wawerskiego, które wykonała w ramach automonitoringu oczyszczalnia. Wykazały one, że w 46 średnich dobowych próbkach ścieków oczyszczonych doszło aż do 37 przekroczeń wartości azotu ogólnego i 17 przekroczeń fosforu ogólnego. Jak czytamy w protokole, wyniki nieznacznie przekraczają normy i nie stanowią zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców. 

Przypomnijmy, że mimo wieloletnich przekroczeń przez oczyszczalnię „Cyraneczka”, Wody Polskie poluzowały obostrzenia dotyczące zrzutu ścieków do Kanału Wawerskiego. Pozwoliła na to uchwała Rady Warszawy z 2023 roku. 

Kontrolujący zalecili też oczyszczalni ścieków modyfikację procedur reagowania w przypadku sytuacji nadzwyczajnych.

W protokole zwrócono również uwagę na brak stałej umowy z firmą odbierającą nieczystości. Jak czytamy „doświadczenia z przełomu 2022/2023 (oczyszczalnia zrzuciła wtedy ścieki do zbiorników retencyjnych, które okazały się nieszczelne. Spółka została ukarana przez Wody Polskie) wskazują, iż brak umowy może skutkować zarówno opóźnieniem odbioru ścieków, jak również zawyżonymi cenami nieoczekiwanie potrzebnej usługi”.

Apel mieszkańców i radnych

O niepokojącym stanie wody zaalarmowały miasto lokalne inicjatywy mieszkańców i radni. Monika Waśkiewicz z Inicjatywy Struga Wawerska podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem RDC rozczarowanie sposobem kontroli. Jej zdaniem, oparła się ona głównie na oświadczeniach oczyszczalni.
 
— Należałoby wykonać badania długoterminowe za pomocą specjalistycznych urządzeń próbkujących całodobowo — mówi Waśkiewicz. — Raport nie zawiera jednoznacznej oceny bezpieczeństwa. Jesteśmy nadal zdani na siebie. Sami badamy wodę z własnych ujęć. MPWiK odmówiło kolejny raz podłączenia do miejskiej sieci, przekładając termin o kolejne lata. Dla nas zagrożenie jest więc nadal realne — dodaje.

Sebastian Olszta z Inicjatywy Stara Miłosna dla Drzew uważa, że protokół pokontrolny wygląda tak, jakby sporządził go przedstawiciel oczyszczalni.

— Sposób przeprowadzenia kontroli jest bardzo pobieżny. Wyniki mnie nie uspokajają. Zalecenia pokontrolne nic nie pomogą, bo nad działalnością tej oczyszczalni, co pokazuje ten raport, nikt nie sprawuje należytej kontroli. Jedynym ratunkiem dla Kanału Wawerskiego jest podłączenie Starej Miłosny do miejskiej kanalizacji i odprowadzanie ścieków do oczyszczalni Czajka”— mówi Olszta.

Radny o kontroli

Zaskakuje mnie forma protokołu, którego znaczną część zajmuje wywiad z Cyraneczką: pytania i odpowiedzi – tak wyniki kontroli komentuje radny Wawra Piotr Grzegorczyk.

– Z tym, że nie jest to stenogram ze spotkania trójki kontrolerek z przedstawicielami oczyszczalni. Kolejne pytania nie wynikają z niepełnych, nieoczywistych odpowiedzi na poprzednie. Czy tak właśnie ma wyglądać kontrola jednostki miejskiej? – pyta dzielnicowy radny.

Kontrolerzy zbadali tylko dwa najbardziej oczywiste parametry wody – dodaje

– W preambule do protokołu („opis ustalonego stanu faktycznego”) zaprezentowano idylliczny obraz stanu faktycznego: „woda przejrzysta, brak zapachu, brak zakwitów, brzegi porośnięte roślinnością, występowały kaczki w wodzie”. Trzeba naprawdę specjalnych okularów, aby nie zauważyć że poniżej wylotu rury ściekowej z Cyraneczki brakuje roślinności dennej (w kontraście do tego co się dzieje powyżej rury). Powyżej widać gołym okiem wręcz dywan roślinności zanurzonej, poniżej – goło – mówi Grzegorczyk.

Czytaj też: Ważą się losy budżetu dla Warszawy. Ile pieniędzy dla poszczególnych dzielnic?

Źródło:

RDC

Autor:

Przemysław Paczkowski/DJ