Iga Świątek rozegra dziś swój pierwszy mecz w tegorocznym WTA Finals, a rywalką będzie Czeszka Marketa Vondrousova.

Część ekspertów nie ma wątpliwości, kto spotka się w finale turnieju.

– To będzie finał Świątek – Sabalenka, a gdyby po drodze wydarzyło się coś innego, to będę bardzo zaskoczony – powiedział w „Magazynie Sportowym RDC” komentator tenisa w Eurosporcie Tomasz Wolfke.

Kolejnymi rywalkami Igi będą Coco Gauf i Ons Jabeur.

– Jedna wygrana i jedna dość ciężka porażka z Coco. Ciekawy będzie na pewno nadchodzący pojedynek z Ons Jabeur, który w ogóle się nie odbył. Obie zawodniczki jeszcze ze sobą nie grały, a poziom gry i taktyka, jaką prezentują, zapowiada bardzo ciekawe spotkanie – mówił w Radiu dla Ciebie  były trener Świątek w juniorskich reprezentacjach Polski Paweł Motylewski.

Dwie najlepsze zawodniczki z grupy wejdą do półfinałów. W drugiej grupie faworytką jest liderka rankingu Aryna Sabalenka. 

W tle toczy się walka o pozycję numer jeden w światowym tenisie. Aby Świątek wróciła na tron, musi wygrać turniej, a Białorusinka nie wejść do finału. Początek spotkania Polki z Vondrousową ok. godz. 23 naszego czasu.

W turnieju Finals na koniec sezonu bierze udział ósemka najwyżej sklasyfikowanych zawodniczek w grze pojedynczej i osiem par w grze podwójnej. W ubiegłym roku WTA Finals odbył się w Fort Worth w Teksasie.

Czytaj też: Rosjanie na igrzyskach w Paryżu? A. Supron o bojkocie: To nie jest dobre wyjście